Przypuszczam, że przepis na Studnię wymyśliła jakaś mocno zniecierpliwiona gospodyni domowa, jako drogę na skróty do czegoś w rodzaju tortu. Po upieczeniu biszkoptu wydrąża się jego wnętrze, miesza je z masą kakaową i migdałami, a następnie wpycha z powrotem. Po dobie biszkopt zamienia się w najszlachetniejsze w smaku tortopodobne ciasto. Miło smakować taki deser, pamiętając, że spędziliśmy przy jego przygotowaniu znacznie mniej czasu niż przy klasycznym torcie.

Składniki:

Biszkopt:

½ szklanki mąki pszennej,
½ szklanki mąki ziemniaczanej,
5 jajek,
1 szklanka cukru,
½ łyżeczki proszku do pieczenia.

Nadzienie:

25 dag masła,
3 łyżki śmietany 22 %,
¾ szklanki cukru pudru,
2 łyżki kakao,
4 łyżki rumu,
½ szklanki posiekanych migdałów.

Polewa:

5 dag masła,
3 łyżki kakao,
3 łyżki cukru,
1 łyżeczka rumu.

Poncz:

3 łyżki rumu,
3 łyżki wody,
2 łyżki zaparzonej kawy,
3 łyżki cukru,
kandyzowane owoce do dekoracji.

Jak przyrządzić?

W dużej misce ubijamy białka z 5 jajek. Gdy piana będzie sztywna, miksując, dodajemy po jednym żółtku, po trochu obie mąki i proszek do pieczenia oraz cukier. Gdy masa będzie gotowa, wlewamy ją do wysmarowanej masłem tortownicy. Pieczemy biszkopt 20 minut w temperaturze 180 stopni. Po ostudzeniu zostawiamy ciasto w tortownicy. Wydrążamy ze środka ciasto, pozostawiając ściany i dno o grubości ok. 2 cm. Składniki na poncz mieszamy w szklance i nasączamy nim ciasto. W garnku rozpuszczamy masło na nadzienie, dodajemy cukier i kakao. Gdy składniki się rozpuszczą, studzimy masę. Gdy będzie letnia, dodajemy do niej śmietanę, posiekane migdały i rum, a na końcu wydrążony, rozdrobniony biszkopt. Całość dobrze mieszamy i wypełniamy nadzieniem ciasto. Z nadmiaru masy możemy ulepić kuleczki, które będą smakować jak bajaderka. Przygotujmy polewę. W małym rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy cukier i kakao, mieszamy i polewamy tym biszkopt. Ozdabiamy kandyzowanymi owocami. Odstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin.