Za co kochamy Murzynów?
REDAKCJA • dawno temuZawsze lubiÅ‚am rap, zwÅ‚aszcza polski. Od kilku lat mam za to problem z rapem czarnych. Murzyni to piÄ™kna, skrzywdzona, utalentowana rasa. Ale nie w teledyskach! Tam widzÄ™ odrażajÄ…cych grubasów w jedwabnych dresach i zÅ‚otych Å‚aÅ„cuchach, którzy tÅ‚ustymi Å‚apskami obÅ‚apiajÄ… równie tÅ‚uste, pornograficznie wypiÄ™te dupska swoich czarnych dziewczyn.

Wraca mi rasizmZawsze lubiłam rap, zwłaszcza polski. Zaraził mnie chłopak. Słuchałam muzyki szczerej, surowej, opisującej naszą kochaną polską rzeczywistość. Wiem, co mówię – najpierw żyłam w blokowisku, gdzie pogniewani sąsiedzi ganiali się z nożami, teraz mieszkam w podwórku-studni, gdzie wszyscy przez otwarte szeroko okna rzucają mięchem, a wycie syren w hołdzie powstańcom przeszkadza im w spożywaniu na obiad kaszanki z cebulą, której upojna woń wdziera się bezczelnie także do mojego mieszkania.
Od kilku lat mam za to problem z rapem czarnych. Murzyni to piękna, skrzywdzona, utalentowana rasa. Ale nie w teledyskach! Tam widzę odrażających grubasów w jedwabnych dresach i złotych łańcuchach, którzy tłustymi łapskami obłapiają równie tłuste, pornograficznie wypięte dupska swoich czarnych dziewczyn. A gdzie się podziały ucisk, bunt, walka z dyskryminacją? Sprofanowany rap bez misji.
Obrzydliwa jest ta manifestacja obżarstwa, mamony i pozostałych pięciu grzechów głównych, nie ma nic wspólnego ani z artyzmem, ani ze słuszną ideologią. Chyba że dla współczesnych uciśnionych Murzynów ideały to skup złota i poniżanie kobiet, za ich radosną zgodą zresztą, sądząc po minach. Tu chciałam dodać, że miny czarnych raperów i raperek, oraz wydobywający się z ich otworów gębowych bełkot sugerują wyłącznie brak mózgu. Widocznie w tym biznesie mózg nie jest potrzebny. Wystarczy lizanie palucha i trzęsionka pośladków.

Nie mam nic przeciwko erotyce, nawet ostrej. Wszystko ma swoje miejsce, czas i… klientelę. Ja akurat nie gustuję w grubych cycatych babskach z cellulitem i debilnych olbrzymach z brzuszyskami. Dlaczego więc kanały muzyczne, niegdyś ambitne, pokazują to przez okrągłą dobę? W ramach edukacji muzycznej młodzieży? A może gwoli przysposobienia do życia w rodzinie? To gratuluję wzorców!
Za co właściwie mam kochać Murzynów? Za propagowanie przemocy, szerzenie nienawiści do białych, dobrowolne zamykanie się w swoich gettach? Jedzenie, pieprzenie i przeklinanie to nie jest sposób na życie wart naśladowania przez kogokolwiek. Ale jakimś cudem te oblechy zarabiają miliony! Ciekawe, czy podsyłają coś swoim głodującym braciom w Afryce. I współczuję młodzieży, która uważa to wszystko razem za muzykę.

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze