Składniki:
Opakowanie makaronu lasagne, 2 średnie cukinie, garść orzechów nerkowców, starty żółty ser, oliwa z oliwek.
Sos beszamelowy:
4 łyżki masła, ok. 1 litra mleka, 4-5 łyżek mąki(zwykła), 1 mała gałka muszkatołowa, 1 łyżeczka musztardy Dijon, szczypta soli.
Sos boloński(tutaj tak się go nazywa):
1 mały por, 1/2 pęczka naci selera (zielone łodygi), 2 marchewki, 1 cebula, 150 g pieczarek, 3-4 ząbki czosnku, nać pietruszki, 1 łyżka oregano, 1 puszka pomidorów, 2 łyżki koncentratu pomidorowego, pieprz, sól.
Jak przyrządzić?
Zacznijmy od sosu beszamelowego, ponieważ powinien wystygnąć, by jeszcze bardziej zgęstniał. W garnku roztapiamy masło (tak by nie zbrązowiało), zmniejszamy ogień, dodajemy powoli mąkę intensywnie mieszając. Do bardzo gęstej masy dolewamy połowę mleka cały czas mieszamy, ja używam do tego blendera. Kiedy sos zaczyna gęstnieć dorzucamy gałkę, musztardę, sól i resztę mleka. Niestety prawie cały czas trzeba bełtać łychą w garnku (jeśli nie posiadamy miksera), by sosik się nie przypalił. Doprowadzamy do wrzenia i chwilę później odstawiamy, najlepiej do wystygnięcia. W tym czasie zajmiemy się sosem "Bolońskim". Cebulę możemy pokroić w sposób dowolny, dusimy ją również w garnku na oleju z oliwek z oregano (warto dodać odrobinę wody). Po 2-3 minutach dorzucamy pokrojone w kostkę czy plastry warzywa, rozdrobniony czosnek i pietruszkę. Następnie uzupełniamy, czyli po ok. 5 min. pokrojonymi pieczarkami i dusimy jeszcze 5-7 min., teraz puszka pomidorów, koncentrat, sól i pieprz. Krótko gotujemy i nasz sos o czerwono-brązowym zabarwieniu jest gotowy. Pozostaje go rozdrobnić np. blenderem i pozostawić do wystygnięcia. Aha... Zimne sosy nie powodują deformacji makaronu (pasty) podczas przyrządzania w tym przypadku, to ważne, ponieważ pasta nie jest wcześniej ugotowana al dente. W piekarniku lub na patelni prażymy nerkowce, później je rozdrabniając, przy okazji rozgrzewamy go do 170 stopni. Nadszedł czas na ostatni etap. Układamy warstwami na przemian, czyli na dno wysmarowanej olejem blachy o wys. 5-6 cm rozprowadzamy sos "Boloński" (do ok. 1 cm wys.), teraz kładziemy prosto z pudełka płaty makaronu, następnie sos beszamelowy, posypujemy połową orzechów i pokrojoną w cienkie plastry cukinią. Znowu pasta, czerwony sos, pasta, biały sosik, orzechy, cukinia. Mocno całość dociskamy, co sprawi, że nasza lasagne będzie się trzymała tzw. kupy o zwartej konsystencji. Na samą górę dajemy ponownie beszamelowy tak, by przykrył wszystkie składniki, ale nie za wysoko, bo w trakcie pieczenia sos może brudzić nam piekarnik. Wkładamy do pieca na 25-30 min. W tym czasie żółty ser trzemy na tarce, mieszamy z jedną łyżką oliwy z bazylii (lub oliwek). Po 30 minutach wyjmujemy ją, brązowawe brzegi makaronu zaginamy ku dołowi tak, by powierzchnia lasagne była w miarę równa. Posypujemy "tłustym" serem i pieczemy jeszcze ok. 15 min. Jeśli nie dodamy oliwy do sera, powinien on przybrać czerwonawy kolor w drugim przypadku zielonkawy.
Jak podawać?
Tylko z sałatkami.
Uwagi:
Jest to przepis według którego codziennie od 4 lat przygotowuję lasagne w irlandzkiej restauracji wegetariańskiej. Ilość składników dobrałem do 4-6 porcji.
Kategoria dania | Dania wegetariańskie |
---|---|
Czas przygotowania | 50 min. |
Trudność | prosty |
Porcje | 5 |
Autor | czarodziej |