Składniki:

duża pierś z kurczaka,
brzoskwinia pokrojona w cienkie półksiężyce (może też być ananas z puszki),
mozzarella,
czosnek,
jogurt,
sałata lodowa,
sól,
pieprz,
cukier,
cytryna,
szczypta curry,
pieprz cayenne,
oliwa.

Jak przyrządzić?

Pierś z kurczaka myjemy, oczyszczamy z żyłek i niepotrzebnych błon, delikatnie(!!) rozbijamy tłuczkiem. Następnie lekko nacinamy ją w kilku miejscach (tworząc małe kieszonki, które będą stanowić podparcie dla owoców). Mięso nacieramy solą i pozostałymi przyprawami (proponuję solidnie potraktować danie pieprzem cayenne, żeby nabrało charakteru!). Ponacinaną stroną wrzucamy je na rozgrzaną oliwę. W tym czasie szatkujemy sałatę lodową i doprawiamy sosem z jogurtu, odrobiny cukru i cytryny (proporcje zależą od Was).W tym czasie pierś powinna być już ładnie przyrumieniona, odwracamy, do "kieszonek" wkładamy owoce, a całość przykładamy plastrami mozzarelli (ostrożnie, żeby wszystko nie spłynęło nam na patelnię, można tak wykroić plastry, żeby kłaść je na przemian z owocami). Patelnię przykrywamy, żeby ser się rozpuścił, a owoce puściły trochę soku. No i gotowe. Kropką nad "i" jest polanie piersi odrobiną sosu czosnkowego (którego jestem wielką fanką) złożonego z jogurtu, kilku wyciśniętych ząbków czosnku, soli i pieprzu.