Popularna pomidorówka z koncentratu z puszki jest smakowita, ale zupa pomidorowa jest warta pracy włożonej w przygotowanie jej ze świeżych pomidorów.
Składniki:
- 1/2 kg mięsa: np. żeberka wieprzowe, drób, lub wołowina z kością,
- włoszczyzna,
- 1 cebula,
- 1/2 kg tzw. pomidorów na zupę, czyli już nieco miększych od tych sałatkowych, ale za to dojrzalszych i tańszych,
- 1 opak. śmietany 12 - 18%,
- 1 mała puszka koncentratu pomidorowego (zwłaszcza jeśli mamy mało świeżych pomidorów),
- natka pietruszki,
- sól,
- cukier,
- opcjonalnie: pieprz czarny, liść laurowy.
Jak przyrządzić?
1) Nastawiamy mięso w dwulitrowym garnku z wodą. Mięso wkładamy do zimnej wody. Właściwie dobór rodzaju mięsa zależy od naszego smaku, bo właściwie na każdym można ją ugotować.
2) Do gotującego się wywaru dodajemy cebulę, oczyszczoną włoszczyznę.
3) Teraz pomidory. To dosyć pracochłonne zajęcie, ale zupa pomidorowa jest warta pracy włożonej w przygotowanie jej ze świeżych pomidorów. Bez nich smak zupy jest o jedno niebo uboższy. Parzymy pomidory, odzieramy ze skórki, drobimy na mniejsze części i wrzucamy do niedużego garnuszka stojącego na umiarkowanym ogniu. Mięknące pod wpływem temperatury, rozduszamy widelcem i pozwalamy im parować. Kiedy zrobi się z nich dosyć jednostajna papaja, zabieramy się do przecierania.Przyda się spore sitko, bo szybciej wtedy idzie. Przecieramy naszą papaję łyżką lub widelcem do jakiegoś naczynia. Na sicie pozostaną pestki. Ja dosyć często czyszczę takie sito, żeby łatwiej i szybciej to co dobre spadało do garnuszka.
4) W międzyczsie nasz wywar mięsno-jarzynowy na pewno uzyskał właściwe natężenie smaku. Przelewamy przez sito (nawet to po pomidorach) wywar do czystego garnka. Pakujemy do niego przetarte pomidory, mieszamy, solimy, dodajemy odrobinę cukru i próbujemy. Bez tego ani rusz. Sprawdzamy czego brakuje i po chwili próbujemy jeszcze raz. Teraz zaczyna to powoli mieć smak zupy. Jeśli intensywność smaku nas nie zadawala, pomagamy sobie koncentratem pomidorowym, dokładając do zupy łyżkę lub dwie. Jeśli uważamy, że koncentracja smaku jest właściwa zdejmujemy zupę z ognia.
5) Do niedużego garnuszka odlewamy nieco zupy (ok. 1/5 l.). Gdy trochę przestygnie, dodajemy śmietanę. Najpierw powoli, małymi porcjami łyżką, mieszając dokładnie, potem nieco śmielej. Niektórzy dodają płaską łyżkę zwykłej mąki, bo wtedy śmietana się nie warzy w zupie. Tak przygotowaną śmietanę wlewamy do stygnącej zupy. Oczywiście jeszcze raz dokonujemy próby smaku - jeszcze możemy co nieco zmienić, np: złagodzić kwaskowatość cukrem, dosolić, lub jak ja, na pewno dopieprzyć.
6) Do gotowej pomidorówki wkładamy pokrojoną w talarki ugotowaną marchewkę, a nawet co smakowitsze, drobne kawałeczki mięsa z wywaru.
7) Wydajemy gorącą z ryżem albo makaronem lub kluskami lanymi, posypawszy suto drobno pokrajaną zieloną pietruszką.Jeśli makaron lub ryż jest zdecydowanie zimny, prosto z lodówki, to proponuję włożyć go na chwilę do jakiegoś ocieplacza.
Uwagi:
Oczywiście istnieje wersja dla leniwych, która dopuszcza ominięcie pomidorowego duszenia i zadowolenie się wyłącznie koncentratem pomidorowym, ale ja polecam zdecydowanie dodatek świeżych pomidorów, nawet w śladowych ilościach jeśli brak czasu na przecieranie. Nie spotkałam w swoim życiu osoby która nie lubiłaby zupy pomidorowej. Często gotuję ją na bazie rosołu ugotowanego i wydanego poprzedniego dnia. Ponieważ to naprawdę wielki gar, zawsze pozostaje tyle, żeby dało się wykroić z tego pomidorówkę.
Kategoria dania | Zupy |
---|---|
Czas przygotowania | 60 min. |
Trudność | średni |
Porcje | 4 porcje |
Kaloryczność | mało |
Przybliżony koszt | 15 zł |