Składniki:
Ciasto:
500 gr mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 200 gr cukru, margaryna (cała), 2 jajka, szczypta soli.
Reszta obowiązkowa:
3 łyżki kakao, 2 szklanki mleka, jakiś likierek (rum) - łyżeczka lub olejek (kilka kropli). Reszta wg uznania, lub tego co akurat jest w szafce, ja dodaję: wiórki kokosowe około 3/4 szklanki, pokrojone drobno daktyle, rodzynki (sparzone), 3 łyżki dżemu porzeczkowego, polewa czekoladowa.
Jak przyrządzić?
Ciasto:
Mąkę wymieszać z proszkiem, posiekać z margaryną dodać resztę - zagnieść. Schłodzić w lodówce, wylepić blaszkę (tą większą) i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok. 20-25 min w temp. 180 stopni. Upieczone, lekko przestygnięte pokruszyć drobniutko do miski, dodać resztę. Na koniec wlać mleko. Zagnieść. Masa powinna być kartoflana i klejąca. Maczać ręce w odrobinie wody i formować kulki. Ja formuję trochę mniejsze od nektarynki. Włożyć do lodówki, żeby zastygły. Później maczać w polewie czekoladowej i obtaczać wg uznania. Ja obtaczam w wiórkach kokosowych. Znajomi myślą, że są ze sklepu. Smak idealny. Wychodzi ok. 32 bajaderek. Są bardzo sycące.
Uwagi:
Generalnie bajaderki słyną z tego, że jak komuś nie uda się ciasto (obojętnie czy kruche czy biszkopt - byle słodkie) to można je wykorzystać do robienia bajaderek. Jeśli chcemy zrobić od podstaw, polecam wykorzystanie ciasta kruchego (takiego jak spód od jabłecznika).
Kategoria dania | Ciasta i desery |
---|---|
Czas przygotowania | 30 min. |
Trudność | prosty |
Porcje | 32 |
Autor | Mama Nelsona |