Składniki:
Makaron - preferuję świderki, boczek wędzony, cebula, twaróg (najlepiej półtłusty), śmietana, sól, pieprz. Proporcji nie podaję. Sam ich nie znam.
Serce Wam podpowie:)
Jak przyrządzić?
Makaron gotuję w/g przepisu na opakowaniu. W tym samym czasie podsmażam boczek pokrojony w dość grubą kostkę. Nie dopuszczam do powstania skwarek. Kiedy tłuszcz lekko się wytopi, dodaję poszatkowaną cebulę. Doprowadzam do jej zeszklenia, po czym przerywam smażenie, podlewając całość niewielką ilością wody i dusząc do zredukowania nadmiaru płynu. Czynność można powtórzyć - konieczna tak zwana dobra ręka. Cebula powinna nabrać jasno bursztynowego odcienia, odpowiedniej miękkości i delikatnie słodkiego posmaku. Zawartość patelni przekładam do odcedzonego makaronu, dodaję słuszną ilość śmietany, mieszam doprawiając solą i pieprzem. Na koniec rozdrobniony twaróg. Tu już według uznania - bezpośrednio do gara lub dopiero po porcjowaniu na talerze.
Uwagi:
U mnie w domu najczęściej serwuje się do zupy jarzynowej, lub (w sezonie grzybowym) kartoflanki na gąskach. Pałaszowane równocześnie: łycha tego + łycha tamtego. Makaron można zastąpić kluskami ziemniaczanymi - wyższa szkoła jazdy i bardziej czasochłonne, ale uwierzcie, że warto.
Kategoria dania | Dania główne |
---|---|
Trudność | średni |
Autor | Jacek |