Składniki:
0,5 l spirytusu, 0,5 l wódki, ok. 3 kg słodkich wiśni, 1 kg cukru, 2-3 łyżki miodu, 4 goździki, po 1,5 miesiąca 2 garści malin (wyjaśnienie w przepisie).
Jak przyrządzić?
Wiśnie myjemy, na dno słoika wrzucamy ich tyle, żeby przykryły dno, z reszty usuwamy pestki i też wrzucamy do słoika. Mieszamy wódkę ze spirytusem i wlewamy do słoika, tak żeby dokładnie przykryć owoce. Zakręcamy słoik i zostawiamy na 1,5 miesiąca, mniej więcej co 3 dni trzeba delikatnie poruszać słoikiem, tak żeby zawartość się przemieszała. Po 1,5 miesiąca ostrożnie odcedzamy owoce, płyn zlewamy do osobnego słoika, zakręcamy i odstawiamy w zacienione miejsce. Na razie nie pijemy, płyn nie jest zbyt smaczny i mocny jak sto diabłów. Owoce wrzucamy z powrotem do dużego słoika, zasypując je cukrem, tak jak zasypuje się owoce przy robieniu soku, czyli warstwa owoców - posypujemy cukrem, warstwa owoców - posypujemy cukrem itd. Niekoniecznie musimy zużyć cały kilogram cukru, ale nie mniej niż 0,5, chodzi o to, żeby owoce uwolniły z siebie sok i wchłonięty wcześniej alkohol. Jeśli wiśnie były bardzo słodkie, nie należy przesadzać z cukrem, bo wiśniówka wyjdzie za słodka. Między warstwy owoców wrzucamy goździki, miód i maliny. Tak przygotowane zakręcamy i odkładamy na miesiąc, najlepiej w jakieś ciepłe miejsce, ale nie przy kaloryferze.Po miesiącu płyn zlewamy i łączymy z poprzednim zlewem, mieszamy, wlewamy do dużego słoika i odkładamy jeszcze na kilka dni do odstania. Po tym czasie wiśniówka powinna być przejrzysta pod światło, a na dnie osadza się lekki muł z owoców, im go mniej, tym lepiej. Delikatnie zlewamy przejrzystą część do jednego naczynia i mulastą do drugiego. Pierwszą próbujemy, jeśli trzeba, można dodać jeszcze odrobinę miodu, lub jeśli jest zbyt mdła - wódki. Zamuloną wiśniówkę odcedzamy przez watę włożoną do lejka, jest to dość żmudne zajęcie i często trzeba wymieniać watę, ale bardzo poprawia smak napoju.
Potrzebne przybory:
1 słoik ponad 3 l, tak żeby wszystkie składniki się zmieściły, drugi ok. 2 l
Jak podawać?
Samą, z herbatą, z coca-colą, niektórzy wlewają wiśniówkę nawet do kawy.
Uwagi:
Owoce z pestkami nie mogą stanowić więcej niż 10% wszystkich, pestki wiśni wytwarzają niewielkie ilości kwasu pruskiego (cyjanek), ilość z 3 kg raczej by nie zabiła, ale na pewno bolałby was po tym żołądek i mielibyście największego w życiu kaca. Dla spokoju ducha możecie użyć tylko wiśni wypestkowanych, ale wtedy wiśniówka nie ma charakterystycznego posmaku. Przepisu nie trzeba trzymać się bardzo ściśle, szczególnie ilości cukru, wszystko zależy od owoców i upodobania. Niektórzy lubią wiśniówkę bardziej słodką, inni mniej. Jeśli na koniec wiśniówka okaże się za mało słodka, należy dodawać miód, nie cukier.
Kategoria dania | Alkohole |
---|---|
Autor | Zonk |