Drugi zapach, przygotowany przez Yves Rocher na tegoroczne Walentynki jest o wiele bardziej bliski memu sercu. I, kolekcja kolekcją, ubywa dość szybko.
Jako fantazji na temat klasycznego, różowego Ode à l'Amour, po prostu nie wypada mu nie być słodkim. Owszem jest, ale z takim mocno zbalansowanym umiarem. Tutaj mamy do czynienia ze słodyczą owoców z niewielką dawką pobudzającej owocowej świeżości. Główne nuty to jabłko, śliwka i wanilia, co w moich oczach plasuje go pomiędzy zapachami z kategorii orientalno-owocowych. Nie jest już tak bardzo Walentynkowy i namiętny, tylko raczej romantyczny i wiosenny.
Ciemnofioletowy flakonik, o jedynej dostępnej pojemności – 30ml - pozbawiony jest atomizera. Niestety tutaj to minus, gdyż zapach nie jest tak „mocny” i wibrujący jak jego jasnofioletowy brat. Po aplikacji w strategicznych miejscach i mimo świadomości, iż zapach jest obecny i wyczuwalny – czuć pewien niedosyt. Ale to chyba dobrze – to dowód na to, że zapach intryguje i pociąga.
Bardzo udany – w oczekiwaniu na inne elementy z tej serii – gorąco polecam!
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 59.00 PLN |