Zapach Secret Wish poznałam 2 lata temu, kiedy to w sklepie tax-free na lotnisku moją uwagę zwrócił fantazyjny flakonik z turkusową jak Morze Śródziemne zawartością oraz transparentnym korkiem, na którym przysiadł skrzydlaty elf. Wiem, brzmi infantylnie, ale czasem trzeba sobie pozwolić na jakiś miły dla oka drobiazg.
Kampania reklamowa opierała się na sloganie: "Zamknij oczy i pomyśl sobie życzenie...". Nie testowałam zapachu przed zakupem, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać. Przyznam, że flakonik postawił poprzeczkę wysoko. Spodziewałam się nut świeżych przeplatanych słodkimi. Tymczasem "Secret Wish" opiera się głównie na akcentach świeżych i cytrusowych, nie ma w nim słodyczy.
Poszczególne nuty zapachu to:
- głowy: cytryna, melon,
- serca: czarna porzeczka, ananas, akordy kwiatowe,
- bazy: biały cedr, ambra, piżmo.
Cóż, być może ja jestem mało wyrafinowana, ale zapach nie spełnił moich oczekiwań. Mój nos wyczuwa akcenty cytrusowe, zielone i na tym koniec. Owszem, to perfumy dobre na lato, do szkoły, do pracy i dla osób mało wymagających. Prawdopodobnie odpowiadałyby nastolatkom lub romantycznym i eterycznym dziewczynom. Niestety są dość jednowymiarowe i płaskie plus, co gorsza, niezbyt trwałe. Być może to kwestia delikatności zapachu, ale nie może stanowić to usprawiedliwienia.
W przypadku tego zapachu moje oczekiwania były wysokie, piękny flakonik i zapowiedź przeniesienia się w świat baśni okazały się jedynie "syrenim śpiewem". "Secret Wish" jest ok, po prostu ok, ale daleko mu do perfum z charakterkiem, jakie lubię najbardziej. Jest po prostu dość nijaki. Równie dobrze można psiknąć się dezodorantem.
Cena dotyczy zakupu w sklepie wysyłkowym i 50 ml wody.
Producent | Anna Sui |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 150.00 PLN |