Moje stopy nie sprawiają większych problemów pielęgnacyjnych, skóra nie rogowacieje, nie pęka, jednak od częstego siadania „po turecku” mam zniszczone i przesuszone kostki. Gdy bogate i tłuste kremy do pielęgnacji innych obszarów ciała przestały sobie z tym radzić, sięgnęłam po coś bardziej „specjalistycznego” – krem Neutrogeny do suchych i zniszczonych stóp.
W tubce (50 ml) kryje się preparat o konsystencji przypominającej wazelinę lub jakąś maść apteczną. Pojemność nie jest może wielka, ale kosmetyk jest niezwykle wydajny. Aplikuje się przyjemnie, wchłania szybko i nie pozostawia okrutnie tłustego filmu. Jego ogromną zaletą jest też brak typowego dla kosmetyków do stóp ostrego miętowo-kamforowego zapachu – woń jest ledwie wyczuwalna, świeżo-słodka z bardzo dalekim echem mięty.
Kosmetyk świetnie zmiękcza naskórek, po jednokrotnym użyciu i niemal natychmiast likwiduje przesuszenia, szorstkość i drobne spękania. Koi i nie podrażnia nawet uszkodzonego naskórka. Obiecywane działanie nawilżające przez 24 godziny to może lekka przesada, ale krem spisuje się na medal.
Gorąco polecam.
Skład: aqua, glycerin, cetearyl alkohol, paraffinum liquidum, cyclopentasiloxane, dimethicone, Cera microcristallina, panthenol, bisabolol, allantoin, tocopheryl linoleate, diauryl thiodipropionate, paraffin, palmitic acid, sodium cetearyl sulfate, sodium sulfate, menthol, methylparaben, propylparaben, parfum.
Producent | Neutrogena |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |