Problem spoconych stóp nie należy do moich najpoważniejszych, zdarza mi się to niezwykle rzadko, najczęściej w obuwiu lichej jakości wykonanym z tworzyw sztucznych. To chyba trapi wszystkich. Sprytnym rozwianiem jest zaopatrzenie się w antyperspirant do stóp, który działałby tak samo skutecznie jak talk, ale oszczędziłby nam problemu z białymi, brudzącymi podeszwami.
Ten antyperspirant to 3 w 1. Ma dezodorować, działać antyseptycznie i odświeżająco. Po bliższych oględzinach doszłam do wniosku, że obietnice producenta (kolejny raz z resztą) są mocno naciągnięte. Tutaj dezodorowanie nie polega na usuwaniu zapachu, tylko maskowaniu intensywną i niezbyt przyjemną wonią mentolu i cytryny. Efekt – opłakany (zapachy mieszają się) i krótkotrwały (po około godzinie zapach potu znów dominuje). Działanie antyseptyczne i przeciwgrzybicze ma gwarantować obecność olejku z drzewa herbacianego – to trochę mało, aby mu zaufać w tej kwestii. Odświeżanie – jeżeli polegać ma na chłodzeniu strumieniem cieczy z rozpylacza – to trwa 5 minut. Innego nie zauważyłam. A najważniejsze – swoje sztandarowe zadanie, czyli zmniejszanie potliwości realizuje tylko przez 10 minut po użyciu. Tylko wtedy stopy są suche. Aby utrzymać ten efekt trzebaby używać go co godzinę! Ciekawe, co powiedzieliby właściciele naprawdę mocno pocących się stóp?
Plusy – nie brudzi, bo nie zawiera talku i swoim zapachem skutecznie odstrasza moje wszędobylskie koty z miejsc im zakazanych. Dobrze odświeża już spocone buty – niestety tylko wtedy, kiedy nie mamy ich na stopach. Można też wspomnieć o całkiem sporej pojemności – aż 130 ml. Starcza to na wiele tygodni odświeżania i odstraszania, bo bezpośrednio do stóp raczej nie polecam!
Producent | Anida |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |