Nie ma nic okropniejszego, niż suche, popękane pięty wystające z letnich bucików. Stąd, szczególnie latem lubię sięgać po „mocniejsze” kremy do stóp. Ostatni mój wybór padł na krem na suchą i szorstką skórę stóp Acerin Intensive.
Tubka z klapką o pojemności 75 ml zawiera niezbyt gęsty krem o zapachu, który na pewno nie wzbudza zachwytu, jednak na szczęście nie jest też drażniący, taki apteczno-plastikowo jakiś tam... W kosmetyku zawarto alantoinę, d-pantenol, aloes i czynnik zmiękczający NMF (natural moisturizing factor, czyli naturalny czynnik nawilżający skórę, będący składnikiem warstwy rogowej i zapewniający skórze odpowiednie nawilżenie; wieloskładnikowa mieszanina zwierająca m. in. aminokwasy, sól sodową kwasu piroglutaminowego, mocznik, glikozoamin), a także witaminy A i E oraz olejek z kiełków pszenicy, a także wosk pszczeli.
Skład imponujący, prawda? Jednak muszę przyznać, że mimo to działanie kremu jest dla mnie sporym rozczarowaniem - owszem, mam dość podatną na wysychanie skórę stóp, jednak bez przesady! Krem słabo nawilża (szczególnie piętę i skórki przy paznokciach), średnio zmiękcza i generalnie stopy wyglądają tak, jakby nie były potraktowane w zasadzie niczym, co można nazwać produktem pielęgnacyjnym. Nawet nałożony jako maska (spanie w skarpetkach latem to lekka przesada, ale cóż...) nie przynosi żadnej widocznej zmiany stanu skóry. Jedyne, co muszę przyznać, to mimo pierwszego wrażenia, że krem będzie się wchłaniał całe lata, wchłania się naprawdę szybko.
Kosmetyk powędrował do szuflady – wrócę może do niego zimą. A może i nie... Zakupu absolutnie nie powtórzę.
Producent | Anida |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |