Jest to moja pierwsza baza do stosowania pod makijaż oka. Czarne, okrągłe pudełeczko zawiera 5,5 g kosmetyku. Po otwarciu słoiczka naszym oczom ukazuje się kremowa zawartość o kolorze zbliżonym do tzw. "kawy z mlekiem". Początkowo ilość kosmetyku wydała i się bardzo skromna. Już jednak pierwsze jej zastosowanie przekonało mnie, iż jest to produkt niezwykle wydajny. Jedno "dotknięcie" opuszkiem palca powierzchni kosmetyku nabiera jego ilość wystarczającą do pokrycia obu powiek. O ile początkowo baza wydaje się niezwykle tłusta i treściwa, to po nałożeniu jej na powiekę staję się pudrową warstewką.
Czy wywiązuje się z podstawowego zadania, jakim jest przedłużenie trwałości makijażu? Moim zdaniem tak. Na mojej tłustej skórze (niestety także powiek), każde cienie, niezależnie od ich producenta, po kilku chwilach zbierały się w załamaniach skóry. Baza ta nie eliminuje niestety problemu całkowicie, jednak sprawia, że mój makijaż dłużej pozostaje w nienaruszonym stanie.
Dodatkowo baza sprawia, iż kolor zastosowanego cienia jest intensywny, taki jak w pudełeczku (a przecież często zdarza się, że cień nałożony na powiekę wypada blado w porównaniu z intensywnością koloru, jakiej możemy się spodziewać).
Produkt zakupiłam w promocji, która gwarantowała zakup bazy w cenie 18 zł pod warunkiem nabycia dowolnego cienia firmy Inglot.
Producent | Inglot |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Bazy pod makijaż |
Przybliżona cena | 18.00 PLN |