Acerin fungi - "to nowoczesny kosmetyk zawierający chlorek N-cetylopirydyny oraz olejek z drzewka herbacianego, stosowany jako komponent o działaniu bakteriostatycznym i dezodorującym oraz specjalnie dobraną kompozycję zapachową, neutralizującą przykry zapach potu".
To zapewnienie producenta, a oto moja analiza:
Opakowanie: jest bardzo proste, bez żadnych zbędnych ozdób. Minus za materiał, z którego wykonano opakowanie - przypomina tubkę ze starych wersji kremów do golenia (sztywna, odkształcająca się tuba), może więc pękać.
Zapach: bardzo charakterystyczny dla kremów do stóp, lekko mentolowy. Nie jest drażniący i łatwo zmyć go z rąk.
Konsystencja: tutaj minus. Niby konsystencja sama w sobie jest w porządku, krem jest średnio rzadki, łatwo wetrzeć go w stopy, jednak ja używam go tylko na noc, bo wchłania się bardzo powoli, powoduje uczucie śliskości między palcami - z łazienki do łóżka maszeruje w skarpetkach.
Działanie: krem spełnia zapewnienia producenta. Jako osoba często korzystająca z basenu i publicznych pryszniców nie borykam się z problemem grzybicy, mimo że nierzadko zdarza mi się niedostatecznie osuszyć stopy. Zakupiłam go w celach profilaktycznych, po tym jak zaraziłam się na basenie grzybicą stóp.
Krem ma dodatkowe działanie, o którym producent nie wspomina na opakowaniu - rozgrzewa stopy, dla mnie nie jest to minusem, jednak nie polecam tego kremu osobom, które liczą na przyjemny chłód na stopach.
Cena: niecałe 8 zł + lniany krem do rąk tej firmy dołączony jako gratis.
Producent | Anida |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Stopy |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |