Yves Rocher bardzo intensywnie promuje serie, które powoli są wycofywane. Takie kosmetyki stoją na półkach w bardzo widocznych miejscach i mają bardzo atrakcyjne ceny. Tak też jest z jedną z moich ulubionych serii - Monoi de Tahiti, która zastępowana jest przez Jardins des Iles. Mając do wyboru dwa niemal identyczne kosmetyki, różniące się jedynie opakowaniem – wybrałam ten starszy. Zaważył sentyment i... cena.
W zasadzie jest to jedynie woda toaletowa, bez zadań specjalnych. Dla bezpieczeństwa skóry (np. na plaży czy podczas opalania) – nie zawiera alkoholu, co czyni ją idealną na wakacje. Trwałość jest nawet niezła – po zamoczeniu skóry zapach znika, kiedy skóra wysycha – zapach wraca, jednak jest już nieco osłabiony. Ale jest!
Natomiast sam zapach – jest charakterystyczny dla całej serii. Przypomina trochę preparaty do opalania, połączenie zapachu wody morskiej i opalonego ciała. Kwiatowy, tropikalny, balsamiczny, ale nie słodki. Wakacyjny.
Buteleczka 125ml, z atomizerem.
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 17.00 PLN |