Chant d'Aromes EDT

Dom mody Guerlain tworzy perfumy już od 1828 roku. Zapachy marki są intrygujące i nietypowe, aczkolwiek muszę przyznać, że zdecydowana większość z nich, choć rzeczywiście przepięknych, na mojej skórze nie sprawdza się niestety wcale.

Chant d'Aromes to właśnie jeden z tych zapachów, choć to sprawa indywidualna. Zapach został stworzony przez Jean-Paula Guerlain, należącego do ostatniego pokolenia Guerlainów, które stało na czele rodzinnej do 2002 roku firmy.

Cudowny, elegancki flakon kusi do wypróbowania. I rzeczywiście, aromat, który uderza nas po spryskaniu nadgarstka jest czarujący - mocny, hipnotyzujący, tajemniczy. Chant d'Aromes to zdecydowanie nie zapach dla kobiet lubujących się w lekkich, kwiatowych zapachach. Do dominujących nut należą ylang-ylang oraz róża, wanilia nadaje im orientalnego charakteru, a mchy i paczula sprawiają, że zapach staje się nieco bardziej „surowy”. Wszystkie nuty współbrzmią ze sobą idealnie - to najprawdziwsza pieśń aromatów.

To zapach unikalny, szczęśliwa właścicielka raczej nie natrafi na ulicy nikogo pachnącego podobnie. Chant d'Aromes to zapach majestatyczny i wykwintny, raczej na specjalne okazje niż na co dzień. Bardzo trwały, na skórze utrzymuje się cały dzień.

Jest to zapach z gatunku kwiatowo-szyprowych.

Podana cena dotyczy pojemności 100 ml.