Nie jestem zwolenniczką masek do włosów, które trzeba trzymać na głowie określony czas. Ponieważ ostatnio nadwerężyłam moje włosy częstym farbowaniem, a odżywka dodana do farby skończyła się, sięgnęłam po coś, co również miało odświeżyć kolor i odżywić włosy.
Producent obiecuje i informuje: "Maseczka pielęgnacyjna, intensywnie odżywiająca włosy, adresowana do brunetek - naturalnych i farbowanych. Zawiera proteiny jedwabiu oraz starannie dobrane do ochrony włosów brązowych ekstrakty z imbiru i kasztanowca".
Za 3 zł otrzymujemy dwie saszetki odżywki w kolorze czekolady, o pojemności 20 ml. Jedna saszetka jest bardzo niewydajna, co bardzo mnie zaskoczyło, więc przy długich i gęstych włosach zmusza nas to do użycia dwóch naraz. Maskę należy trzymać na włosach 15 minut, ja wydłużyłam ten czas do pół godziny.
Podczas spłukiwania zdziwienie wywołuje kolor wody - marchewkowy. Włosy po masce rozczesują się bardzo dobrze. Gdy pozwalam fryzurze wyschnąć „naturalnie”, otrzymuję pozornie miękkie i lśniące włosy, niestety w dotyku końcówki są lekko przesuszone.
Maska nie ma jakiegoś konkretnego zapachu, nie utrzymuje się on na włosach.
Odżywienia koloru też jakoś specjalnie nie zauważyłam.
Szkoda czasu i nawet tych 3 zł.
Producent | Delia |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: podtrzymujące kolor |
Przybliżona cena | 3.00 PLN |