Ostatnio zrezygnowałam z róży do policzków na rzecz kosmetyków rozświetlająco-nabłyszczających. Zimą każdy, nawet najjaśniejszy odcień różu na mojej bladej cerze wygląda sztucznie, natomiast delikatna gra światła umiejętnie nałożonego kosmetyku może równie skutecznie pełnić funkcję modelującą kontur twarzy. Dlatego zdecydowałam się na Illuminatrice, czyli rozświetlający róż, który w zasadzie nie pozostawia koloru a jedynie intensywny połysk perły i bardzo drobnych pigmentów.
Spotkałam się tylko z jednym odcieniem, delikatnie brzoskwiniowym (96 Rose universel), jednak nie ma to większego znaczenia, skoro kosmetyk w ogóle nie zostawia koloru. Jest mocno sprasowany, więc nałożenie przesadnej ilości jest wręcz niemożliwe, natomiast efekt jest dyskretny i naturalny, ale widoczny.
Kosmetyk jest bardzo uniwersalny. Na sucho można nim podkreślać policzki lub nawet ramiona czy dekolt, natomiast na mokro (dla intensywniejszego efektu) także powieki, łuki brwiowe czy usta (np. jako rozświetlenie pomadki).
W opakowaniu mieści się lusterko i płaski pędzelek, który lepiej jednak pozostawić jako akcesorium turystyczne a do domowego nakładania rozświetlacza używać dużego, wygodnego pędzla do różu.
Polecam!
Producent | Bourjois |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże prasowane |
Przybliżona cena | 43.00 PLN |