„Róż SkinMatch podkreśla rysy twarzy a także nadaje jej naturalnego koloru. Dzięki swojej formule długo utrzymuje się na skórze. Wszystkie odcienie różu zostały specjalnie dobrane do zestawu tak, aby idealnie się uzupełniały. Miękki, jedwabisty i delikatny róż prasowany bardzo łatwo się nakłada, nadając twarzy zdrowego, naturalnego i czarującego blasku”.
Po ten róż sięgnęłam ze względu na bardzo ciekawy odcień Berry Brown. Generalnie preferuje świeże, żywe odcienie różów do policzków, moja kosmetyczka pęka w szwach od kolorów fuksji i piwonii. Jednakże tegoroczna jesień skutecznie zmieniła moje kolorystyczne upodobania. Odcień okazał się bardzo trafiony, idealny na dzień, ale też sprawdza się na większe wyjścia. Określiłabym go jako bronzer z domieszką brzoskwini, przełamany różem i bordo. Kolor jest naprawdę elegancki, świetnie podkreśla rysy twarzy.
Opakowanie jest niewielkie (8,25 g), poręczne, a dołączony pędzelek - całkiem przydatny. Ten kosmetyk zdecydowanie dobrze nosi mi się w torebce. Ale żeby nie było tak dobrze, to odnotowałam także minusy. Róż ma 3 części kolorystyczne i aż 2 paski mają perłową formułę. Gdyby to były delikatne drobinki, nie przeszkadzałoby mi to tak bardzo, jak perła. Mam tłustą cerę i takie wykończenie niestety podkreśla u mnie rozszerzone pory na policzkach. Róż nie jest zbyt trwały, choć ściera się równo i nie robią się brzydkie smugi czy plamy.
Róż ma dość miękką konsystencję, na pędzel nabiera się go dużo za jednym razem i łatwo jest przesadzić. Mimo tych wad kolor Berry Brown jest godny uwagi i polecam go na jesień, choć niekoniecznie osobom z przetłuszczającą się skórą.
Producent | Astor |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże prasowane |
Przybliżona cena | 35.00 PLN |