Róż ożywia
MAGDALENA TRAWIŃSKA • dawno temuRóż jest zależny od obowiązujących trendów: czasem moda wymaga jaskrawych, ostrych i grubo nałożonych kolorów, a czasem preferuje bladą cerę i przestrzega przed używaniem nawet minimalnych ilości różu. Odrobina różu nałożonego na policzki, czoło, brodę i nos nikomu nie zaszkodzi, bo ożywia twarz, modeluje owal i uwypukla oczy. Cera wygląda na zdrowszą, bardziej promienną i młodszą.
Kolor różu powinien być zbliżony do koloru skóry i harmonizować z nią. Najbardziej żywą częścią makijażu powinna być pomadka, a nie róż. Kupując róż, najlepiej przyłożyć go do twarzy, by ocenić, czy w takim kolorze będzie nam dobrze. Przy wyborze odcienia, kieruj się ilością występujących na twarzy naczynek krwionośnych, które nadają skórze czerwonawe zabarwienie. Do jasnej, bladej i różowawej karnacji pasuje róż o niebieskawym, chodnym odcieniu: różowy lub fioletowy. Skóra o odcieniu oliwkowym, złotawym lepiej będzie się prezentować w ciepłych odcieniach: koralowym, brązowym, miedzianym i brzoskwiniowym. Róż nie musi pasować do pomadki, na ustach dozwolona jest dziś ekstrawagancja.
Latem, gdy mocno świeci słońce lub rankiem, gdy wychodzisz z psem, idziesz po zakupy, wystarczy przyprószyć twarz transparentnym pudrem i oszczędnie nałożyć róż w kamieniu. Zimą i na wieczór, czyli wtedy, gdy mamy bardziej kryjący makijaż, należałoby użyć fluidu, sprasowanego pudru i wyraźnego różu w kremie. Róż sprasowany łatwiej zaaplikować na twarz pokrytą tylko pudrem, a róż w kremie nie pozostawi nienaturalnych plam, jeśli nałożysz go na twarz uprzednio pokrytą podkładem lub pudrem w kompakcie czy kremem na dzień. W lecie, by podkreślić opaleniznę, zamiast różu możesz użyć pudru brązującego, nakładając go na wystające części twarzy: kości policzkowe, podbródek, nos i środek czoła. Opaleniznę wzmocnisz przez użycie brązowozłotego pudru. Najlepszy i najtrwalszy jest z miałkiego tlenku glinu. Brązowy puder powinien być jednak nakładany oszczędnie, użyty w nadmiarze, zmieni twarz w przypominającą kelnerki z czasów PRL-u. Najlepiej zacząć od zaaplikowania niewielkiej ilości, a dopiero później nakładać kolejne warstwy, by kolor się zintensyfikował. Na dzień, do pracy, na weekend najlepszy jest matowy róż w odcieniu o dwa tony ciemniejszym od karnacji. Na wieczór najlepszy jest puder ze srebrzystym połyskiem lub złotymi drobinkami. Taki róż wygląda sztucznie w dziennym świetle, dlatego należy go stosować tylko na specjalne okazje.
Róż sypki, w kamieniu lub kuleczkach najlepiej nakładać grubym i długim pędzlem. Nie nadaje się do tego mały pędzelek dołączony zazwyczaj w zestawie. Większy jest wygodniejszy i bardziej skuteczny. Należy pamiętać, by po nabraniu różu na pędzel strzepnąć jego nadmiar. Kolor na policzkach ma być stonowany. Nakładając róż, nie należy przyciskać pędzla do twarzy, bo w ten sposób łatwo zetrzeć puder i fluid. Lepiej też nałożyć róż kilkakrotnie, ale w niewielkich ilościach niż od razu dużą ilość w jednorazowej porcji. Trudno go potem rozetrzeć, by uniknąć widocznych różnic między kolorem pudru a różem na policzkach. Róż w kremie lepiej jest nałożyć w kilku miejscach i rozprowadzać opuszkami palców. Można go też nakładać za pomocą specjalnej gąbki o małych porach lub po prostu nałożyć odrobinę na dłoń.
Im silniej zaznaczasz oczy i umalujesz usta, tym więcej powinnaś używać różu, bo między oczyma i ustami nie może być widoczna jasna, pusta przestrzeń. Na policzkach nie należy malować kółek, korzystniej wygląda długie pociągnięcie pędzlem na kościach policzkowych, sięgające aż do skroni. To optycznie wyszczupla twarz. Różem możesz modelować owal twarzy. Jeśli chcesz wyszczuplić okrągłą twarz, nałóż róż na kształt trójkąta — od kości policzkowych do skroni aż po kąciki ust. Jeśli masz ostre rysy i kwadratowy kształt twarzy, możesz osłabić tę ostrość, nakładając róż od policzków w kierunku czubka nosa. Ostry, wystający kształt brody złagodzisz, modelując ją niewielką ilością różu. Jeśli masz wysokie i szerokie odkryte czoło, możesz je zmniejszyć przez nałożenie różu na środek. Jeśli umalowana twarz odróżnia się kolorem od szyi, należy nanieść na nią trochę różu lub ciemnego pudru i dokładnie pokryć dla wyrównania kolorytu.
Jeśli się spieszysz i nie masz czasu na profesjonalny makijaż, pokryj twarz sypkim pudrem, a następnie nałóż na gruby pędzel trochę różu i muśnij nim policzki, brodę, czoło oraz miejsce pod brwiami. Usta ożyw błyszczykiem. To superbłyskawiczny makijaż. Lekkie muśnięcie czoła i brody nada twarzy świeżości, a róż naniesiony pod brwi doda oczom wyrazistości.
Jak ze wszystkim i z różem nie należy przesadzać. Najlepiej kierować się umiarem i zasadą: mniej rano, więcej wieczorem. Ważne też, by rumieńce były naturalne, w przeciwnym razie oszpecą twarz, a makijaż wyda się wtedy tandetny.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze