„Lekka transparentna formuła pudru zawiera wyciąg z aloesu, witaminę E i filtr UV. A wszystko to, aby zapewnić Ci satynowo-matowe wykończenie. Pochłania nadmiar wydzielanego przez gruczoły sebum, nie wysuszając skóry. Dodatkowo koi, odżywia i chroni cerę, jednocześnie długo się utrzymując”.
Opakowanie (14 g) tego pudru robi wrażenie niewygodnego, bo jest dość duże, bez lusterka i z całkowicie zdejmowanym wieczkiem. Dla mnie opakowanie okazało się bardzo wygodne -lekkie, poręczne, a ponadto lubię dużą średnicę pudru, co pozwala na wygodną współpracę kosmetyku z dużym pędzlem. Jedyny minus tutaj to słabe wieczko, które może szybko pęknąć.
Puder świetnie kryje przebarwienia i zaczerwienienia skóry, z powodzeniem można go używać jako zamiennika do lekkiego podkładu koloryzującego. Puder dobrze się rozprowadza, ma przyjemną, aksamitną konsystencję, jest bardzo drobno zmielony. Niestety przy samym nakładaniu lubi się kruszyć i osypywać, mógłby być bardziej twardy.
Puder średnio radzi sobie z błyszczeniem mojej cery, ponieważ matuje na około 3 godziny. Mam mu też do zarzucenia, że po pewnym czasie zbiera się w załamaniach skóry i podkreśla pory. Odnoszę wrażenie, że lekko przesuszył mi skórę na czole.
Ogólnie puder oceniam jako dobrze kryjący, ale dla osób o tłustej skórze może być zbyt słabo matujący.
Producent | Astor |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry prasowane |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |