Nie bójmy się pudru
MAGDALENA TRAWIŃSKA • dawno temuPuder to podstawa każdego makijażu. Po jego nałożeniu skóra wygląda zdrowiej, nie świeci się, lecz jest matowa. To także mistrz w tonowaniu innych kolorów, na przykład zbyt mocno nałożonych cieni lub zbyt wyraźnego różu i ciemnego fluidu. Jest naszą drugą skórą.
Puder to podstawa każdego makijażu. Po jego nałożeniu skóra wygląda zdrowiej i się nie świeci. Latem wystarczy do tego pomalować rzęsy i musnąć usta błyszczykiem — naturalny makijaż gotowy, a skóra wydaje się jedwabista! Puder likwiduje nieestetyczny połysk skóry, sprawia, że staje się ona matowa. To także mistrz w tonowaniu innych kolorów, na przykład zbyt mocno nałożonych cieni lub zbyt wyraźnego różu i ciemnego fluidu. Jest naszą drugą skórą.
Prawie nikt już nie pamięta, że do produkcji pudru kiedyś używano mąki ryżowej lub zbożowej. Było to prawdziwe zabójstwo dla skóry. Mąka pod wpływem wilgoci skóry pęczniała i dosłownie zalepiała pory, nie pozwalając skórze oddychać. Puder zanieczyszczał skórę, był przyczyną powstawania zaskórników, trądziku i różnych podrażnień. Na szczęście teraz można używać tego kosmetyku bez żadnych obaw, bo prawie całkowicie składa się on z bezpiecznego dla skóry talku, do tego dochodzi sproszkowana kreda i magnez, tlenek glinu, jedwab, składniki pielęgnujące skórę i chroniące ją przed szkodliwymi promieniami słonecznymi oraz odpowiedni pigment. Puder nie zatyka już porów, a skóra może swobodnie oddychać.
Można go stosować bez ograniczeń, nawet na nastoletnią, pokrytą trądzikiem skórę. Ze względów higienicznych na taką cerę lepiej nakładać puder pędzlem niż puszkiem, bo ten szybko może stać się siedliskiem zarazków i bakterii. Najlepszym rozwiązaniem byłby jednorazowy wacik, który po nałożeniu pudru wyrzucamy. Osoby z problemami skórnymi nie powinny używać tłustych pudrów w kompakcie, dla nich lepszy jest puder sypki. Sypki puder jest idealny także dla młodej, zdrowej skóry. Powinien być naturalny i transparentny. Jest uniwersalny, uwydatnia naturalny kolor skóry i pasuje do każdej karnacji. Dobry zwłaszcza latem, bo nie pozostawia wrażenia ciężkiej warstwy na twarzy. Pokrywa ją delikatną i lekką powłoką.
Zimą nie wystarczy sam puder, skórę trzeba pokryć ochronną warstwą podkładu. Należy wtedy pamiętać, by puder miał ten sam kolor co podkład. Podkładu będzie wymagał także makijaż na wieczór i makijaż dojrzałej skóry. Fluid skoryguje bowiem wszystkie niedoskonałości i ukryje zmarszczki.
Z rozwagą należy używać ciemnych pudrów i nie chodzi tylko o tandetny wygląd przypominający opalone stadionowe miss, ale o zmarszczki. Jasny puder odbija światło i zmarszczki są mniej widoczne, ciemny je uwypukla.
Na wieczór lub na specjalną okazję świetnie sprawdzają się pudry ze srebrnymi i złotymi drobinkami lub po prostu rozświetlające. Niestety ich nieprawidłowe nałożenie może spowodować, że skóra będzie błyszczeć właśnie w tych miejscach, w których nie powinna: na nosie, czole i brodzie. Te okolice pudrujemy właśnie po to, żeby nie błyszczały. Najlepiej nałożyć go delikatnie na policzki, skronie, podkreślić nim dekolt i ramiona, jeśli są odkryte. Lśniących pudrów lepiej nie używać w ciągu dnia, a zwłaszcza szykując się do pracy.
Efektowne są pudry w odcieniach różu, zimnego lila, cytrynowe, pomarańczowe lub o zielonkawym odcieniu. Trzeba je jednak dobrze dopasować do karnacji. Ciepłe odcienie bardziej pasują do ciemniejszego koloru skóry, a zimne do bladej cery.
Żelazną zasadą w używaniu pudru jest to, że nie należy przesadzać w jego nakładaniu. Nadmiar należy strzepnąć z pędzla lub puszku. Rozwiązaniem jest opakowanie z sitkiem dozującym odpowiednią ilość pudru sypkiego. Pudru nigdy nie wcieramy w twarz, jedynie delikatnie wklepujemy, muskając skórę. By skóra wyglądała jednolicie, puder trzeba dozować również na podbródek, szyję i dekolt, jeśli jest odkryty. Pudrując nos, często zapominamy o nozdrzach, je także należy dokładnie pokryć, by nie odróżniały się od pozostałej części twarzy. By środkowa część twarzy nie błyszczała, nos, brodę i czoło należy pudrować dwukrotnie, ale tak by nie pozostawić smug. Kolor pudru na całej powierzchni twarzy powinien być jednolity. Niuanse należą do różu. Puder nakładany na fluid znacznie ułatwia stosowanie różu i cieni do powiek. Pędzelek swobodnie przesuwa się po twarzy i nie pozostawia smug. Puder sypki najlepiej nabierać grubym, dużym i miękkim pędzlem o gęstym włosiu. Do aplikowania pudru w kompakcie lepsza jest gąbka, a do pudru prasowanego puszek.
Puder w kamieniu lub w kompakcie to po prostu odpowiednio sprasowany puder sypki. Jest mistrzem w błyskawicznym poprawianiu makijażu. Wraz z dołączonym do puderniczki lusterkiem jest niezastąpiony w podróży. Poprawiając makijaż, powinnaś jednak pamiętać, że lepiej najpierw usunąć stary puder, a dopiero potem nałożyć nową warstwę. Skóra zdążyła już wydzielić tłuszcz i puder będzie spływał, zamiast się trzymać na skórze. Wystarczy prosty zabieg, by temu zapobiec. Przyłóż do twarzy chusteczkę higieniczną. Gdy tłusta warstwa wsiąknie w chusteczkę, możesz nałożyć kolejną warstwę pudru.
Wielokrotne używanie puszku lub pędzla do pudru powoduje, że stają się one niehigieniczne i zlepione, co utrudnia dozowanie kosmetyku. Pędzel trzeba czyścić – otrzepywać z resztek pudru, a puszek wymieniać co jakiś czas. Pędzel można umyć na przykład łagodnym żelem do mycia ciała lub szamponem i dokładnie spłukać. Należy strząsnąć nadmiar wody i suszyć, tak by z każdej strony był dostęp powietrza i włosie się nie sklejało. Do czyszczenia drogich pędzli najlepszy jest szampon, bo nie są sztuczne, lecz wykonane najczęściej z włosia kucyka, wiewiórki lub kuny. Pędzel lub puszek wymaga wymiany przynajmniej raz na miesiąc. Często używany, jest nosicielem różnych bakterii, które powodują powstawanie zaskórników lub po prostu podrażniają skórę. Do pudrów w kamieniu dołączana jest folia, która odgradza puszek od pudru. Nie należy jej wyrzucać. Dzięki niej puszek nie chłonie tłuszczu z pudru. Długo eksploatowany aplikator twardnieje i nie nadaje się do nakładania pudru. Jeśli utworzyła się na nim twardsza warstwa, należy ją zeskrobać lub wymienić puszek na nowy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze