W letnim makijażu nie może zabraknąć prasowanego pudru, który poprawi kolor skóry i rozświetli, a jednocześnie usunie uporczywe błyszczenie. Nie powinien także być drogi, bo w końcu w wakacje mamy o wiele więcej okazji na wydanie pieniędzy. Ja postawiłam na nową propozycję Applause.
Do wyboru mamy 3 uniwersalne kolory:
- srebrzysta brzoskwinia (srebrzyste iskierki), nr 7,
- złocista morela (miedziane iskierki), nr 8,
- miodowy brąz (drobinki metalic bronze), nr 9.
Wybrałam ostatni – najjaśniejszy.
Puder zamknięty jest w plastikowym, przezroczystym pudełeczku typu „refill” – jeżeli znajdziecie pasującą rozmiarami puderniczkę – nic nie stoi na przeszkodzie, aby go przełożyć do czegoś bardziej eleganckiego. Do opakowania nie dołączono żadnego aplikatora – ale jest w tym pewna logika. Otóż, kosmetyk aplikowany za pomocą gąbeczki czy puszka rozprowadza się niezbyt dobrze, mimo idealnie dopasowanego koloru – odznacza się. Dzieje się tak za sprawą silnie zmikronizowanej i jakby tłustawej konsystencji, do złudzenia przypominającej jakieś kremowe cienie do powiek w kamieniu. Używanie dużego pędzla jest zatem jak najbardziej wskazane – w takiej sytuacji puder daje lekko transparentny, naturalny efekt i rozprowadza się równo.
Puder nie ma właściwości kryjących, ale optycznie wygładza cerę. Rozświetla i jest idealny do korygowania owalu twarzy. W przypadku wybranej przeze mnie wersji kolorystycznej, efekt jest ogólnie perłowy, raczej chłodny, metaliczny, bez wyraźnie mieniących się drobinek – w tej kwestii też przypomina mi cień do powiek.
Pachnie kremowo i miło, ale zapach szybciutko się ulatnia.
Ciekawa propozycja na urozmaicenie letniego makijażu, rzecz inna niż wszystko to, czego miałam okazję używać do tej pory. Polecam.
Producent | Applause |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry prasowane |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |