Na róż firmy Astor skusiłam się przed Sylwestrem. Wybrałam tą firmę, ponieważ wiele razy korzystałam z kosmetyków wyprodukowanych przez nią. Tym razem również się nie zawiodłam.
Mam średni odcień cery - nie za blady, ani bardzo ciemny, wybrałam więc odcień 006 flamenco glow, który jest połączeniem trzech odcieni: jakby jasno brzoskwiniowego połyskliwego, trochę ciemniejszego ceglastego też z połyskiem i jeszcze ciemniejszego matowego. Można więc go używać na wiele sposobów np. użyć tylko jednego odcienia, dwóch, albo zmieszać wszystkie trzy na raz.
Do aplikacji polecam pędzel, palcami nie da się go rozprowadzić, ponieważ róż jest trwały i szybko wtapia się w skórę, więc jeśli nałożymy go palcem nie uda się go równomiernie rozprowadzić i pozostaną plamki zamiast naturalnego efektu.
Róż zawiera nawilżający wyciąg z aloesu i minerały. Opakowanie jest okrągłe, wielkości pudełka cieni do powiek tej samej firmy - czyli małe, zmieści się w każdej torebce. Jedynym minusem jest to, że według mnie ciężko się otwiera, ale ma to też plus - na pewno nie rozsypie się w torebce.
Polecam.
Producent | Astor |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże prasowane |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |