Zobaczyłam tą pomadkę w bardzo popularnej w Polsce sieci drogeryjnej. Jako że nie mam w swojej kolekcji żadnej beżowej szminki, a opakowanie tej bardzo mi się spodobało, więc bez wypróbowania (nie było niestety testera) wrzuciłam szminkę do koszyka. W domu okazało się, że nie był to najlepszy zakup, a w każdym razie nie do końca przemyślany. Zawsze denerwuje mnie to, że szminki mają przeważnie różowawe odcienie, które absolutnie mi nie pasują. Mam tylko wiśniowe czerwienie, fiolety i brązy, a róże omijam z daleka, bo wyglądam w nich groteskowo, a takich odcieni niestety jak na lekarstwo w ofercie marki Bourjois, która bardzo lubię, więc widząc ładny beż - skusiłam się.
Producent na opakowaniu zapewnia o intensywności koloru i lekkości makijażu, a mój odcień 41 Beige Elegant nie jest w ogóle widoczny na ustach! Mogłam nałożyć 2 grube warstwy i była tylko minimalna poświata koloru, co bardzo mi się nie podoba, bo liczyłam na intensywny beż.
Szminka nie nawilża ust, ale też w drastyczny sposób ich nie wysusza. Ja radzę pod nią nakładać balsam do ust. Jeśli macie już suche usta to nie nakładajcie tej szminki, bo podkreśli tylko skórki.
Zapach jest neutralny, smak także. Trwałość - dość marna, u mnie wytrzymała bez jedzenia i picia możne 1,5 godziny - to dla mnie zdecydowanie za mało. Opakowanie jest ładne, przyciąga wzrok, jest fioletowe z przyciskiem - naciskamy przycisk w dół i wkład ze szminką wysuwa się.
Podsumowując - spodziewałam się dużo więcej, szczególnie, że uwielbiam inne kosmetyki tej firmy, niestety ta szminka zdecydowanie im nie wyszła.
Producent | Bourjois |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |