Jestem osobą obdarzoną dość jasną karnacją niestety, a ponieważ nie przepadam za „smażalniami” (solariami), ratuję się, jak mogę kosmetykami brązującymi. Kiedy skończy mi się jeden, sięgam po następny, z innej firmy. A nuż okaże się tym idealnym... Niestety, ten balsam brązujący w żaden sposób nie spełnił moich oczekiwań.
Jedynym jego plusem jest to, że faktycznie, nadaje skórze opalony wygląd, ale jakim kosztem! Pierwszym problemem nie do przejścia jest rozsmarowywanie. Balsam jest bardzo gęsty, nie chce równomiernie wchłonąć się w skórę. Trzeba się naprawdę nieźle zmęczyć, żeby go wetrzeć. Efekt opalenizny pojawia się następnego dnia i z każdym wsmarowywaniem jest coraz mocniejszy, aż w końcu następuje moment krytyczny i pojawiają się brzydkie plamy, a ciało wygląda jakby było pokryte przedziwną wysypką. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że kosmetyk koszmarnie wysusza skórę. Jest ona napięta, u mnie pojawiły się nawet łuszczące się miejsca.
Jednym słowem koszmarek. Nie polecam.
Producent | Soraya |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Samoopalacze i balsamy brązujące |
Przybliżona cena | 11.00 PLN |