Balsamy i kremy jesień-zima
ANNA GIDYŃSKA • dawno temuJesienne smuteczki przygnębiają nie tylko duszę, ale i ciało. Gdy letnia opalenizna szybko się ulatnia, za to rośnie podściółka z tłuszczu, dopieść skórę ciała. Być może spojrzysz na samą siebie przychylniejszym wzrokiem, gdy sięgniesz po dobry balsam do ciała. Najlepiej delikatnie brązujący, który nada skórze złoty odcień, a nie zamieni nas w łaciatą, biało-pomarańczową istotę.
Sprawdziłam i polecam następujące preparaty:
Karmel brązujący firmy Dax Cosmetics (ok. 14 zł / 200 ml). Wydajny, słodko pachnący karmelem balsam. Po kilku aplikacjach widać delikatną zmianę odcienia skóry. dużym plusem jest pompka – wydostanie średnio gęstego preparatu z butelki jest dziecinnie proste.
Holiday Skin firmy Johnson's (ok. 12 zł / 250 ml). Lekki, pachnący morelą balsam, w dwóch wersjach kolorystycznych (dla jasnej i ciemnej karnacji). Dość długo się wchłania, ale nie jest ciężki. Zapakowany w wygodną i praktyczną butelkę.
Balsam brązujący z wyciągiem z orzecha firmy Kolastyna (ok. 8 zł / 200 ml). Dla zwolenniczek słodkich, owocowych zapachów – intensywnie pachnie kokosem. Nie brązuje zbyt silnie, ale z uwagi na jego gęstą konsystencję polecam go osobom o suchej skórze. Wygodna płaska butelka – niestety, trudno postawić ją do góry nogami, kiedy balsam się kończy.
Balsam brązująco-ujędrniający Lirene firmy Eris (ok. 19 zł / 220 ml). Nietłusty, niezbyt gęsty, szybko wchłaniający się balsam o zapachu ciasta marchewkowego (co zawdzięcza składnikowi — wyciągowi z marchwi). Świetne podwójne działanie, wygodna stojąca tuba.
Balsam opalizujący i brązujący firmy Eveline (ok. 12 zł / 200 ml). Najdelikatniejszy z opisywanych tu balsamów brązujących – potrzeba kilku dni, żeby było widać efekty. Bardzo dobrze nawilża, rozświetla lekko skórę. Ma nieco lejącą konsystencję, ale jest wydajny i łatwo go nałożyć ze stojącej tuby.
***
Pod długim dniu przychodzi wieczór. Zmywamy z siebie makijaż, myjemy ciało. To jest ten moment, kiedy warto nałożyć dobry, odżywczy krem, który pomoże naszej skórze zregenerować się w czasie nocy. Polecam następujące preparaty:
Minuit firmy Yves Rocher (ok. 60 zł / 50 ml). Gęsty jak masło, brzoskwiniowy w kolorze, pachnący owocami krem-kompres na noc. Odpręża, nawilża, łagodzi podrażnienia. Zapakowany w masywny słoik.
Krem odżywczy na noc z witaminami C i E firmy Iwostin (ok. 30 zł / 50 ml). Doskonale nawilża, odżywia skórę dzięki zawartości witamin. Zostawia warstewkę na skórze, ale rano owocuje to gładką, miłą w dotyku twarzą. Pachnie nieco kwaskowato. Praktyczne opakowanie – stojąca tubka.
Perła&Jedwab firmy Miraculum (ok. 20 zł / 50 ml). Niedrogi, wydajny, pięknie pachnący i całkiem skuteczny krem. Gęsty, o konsystencji śmietany, doskonale koi skórę. Duży, płaski słoik o szerokim ujściu umożliwia łatwe wydobycie kremu.
Vino Terapia firmy Bielenda (ok. 13 zł / 50 ml). Krem z ekstraktem z czerwonego wina – zawarte w nim polifenole i flawonoidy działają detoksykująco i przeciwdziałają powstawaniu wolnych rodników. Dodatkowo, krem uszczelnia naczynia krwionośne, zapobiegając pękaniu naczynek. Przyjemny lekki słoik o szerokim ujściu.
Ultralift firmy Garnier (ok. 35 zł / 50 ml). Smakowicie pachnący czereśniami i imbirem krem ujędrniający i napinający skórę. Nietłusta konsystencja i silne działanie – warto się nim zainteresować, jeśli masz uczucie, że twoja cera wiotczeje.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze