Choć bardzo lubię cienie do powiek, natura niestety nie stworzyła mi najlepszych warunków do ich stosowania. Powieki mam małe, zawsze lekko wilgotne (mimo wcale nie tłustej cery), a każdy cień, jaki nałożę, zwija się i tworzy fałdki w załamaniu. Wobec powyższego pojawienie się w nowym katalogu nowości - podkładu na powieki, który według zapewnień "zapobiega tworzeniu się fałdek oraz sprawia, że cienie dłużej zachowują nieskazitelny wygląd" - spotkało się z moim entuzjastycznym zainteresowaniem.
Wypróbowałam go pod cienie w kamieniu. Podkład ma bardzo delikatną, jasną, jakby woskową, ale nietłustą konsystencję, natychmiast się wchłania, matuje powiekę. Cień faktycznie trzymał się bez fałdek przez dłuższy czas, choć po kilku godzinach pojawiły się. Cudu nie oczekiwałam, bo natury nie da się przeskoczyć, ale rezultat zupełnie przyzwoity. Do tego jest bardzo wydajny - na moje powieki starczą 3 - 4 kropeczki, przy dużej powiece pewnie niewiele więcej, zatem tubka (10 ml) starczy na bardzo, bardzo długo.
Opakowanie subtelne, może mało kolorowe, ale przynajmniej odróżnia się od innych kolorowych tubek w moim koszyku na kosmetyki.
Cena promocyjna była bardzo przyzwoita - 12,90 zł, standardowa też nie jest bardzo wygórowana,
więc jeśli ktoś ma podobne problemy jak ja - polecam.
Producent | Oriflame |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Bazy pod makijaż |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |