Nakładanie cieni do powiek
STYLISTKA MAŁGORZATA SOŁEK • dawno temuWiosna to czas na zmianę wyglądu. Wprowadź do swojej szafy i kosmetyczki więcej koloru. To idealna pora na eksperymentowanie z kolorowymi cieniami do powiek. Im bardziej kolorowo i radośnie, tym lepiej. Nie przesadź jednak z nadmiarem cieni i kolorów. Konsystencję kosmetyku powinnaś dobrać do typu skóry, efektu jaki chcesz uzyskać i własnych wizażowych umiejętności. Podpowiemy, jak radzić sobie z cieniami prasowanymi, sypkimi, kremowymi i w sztyfcie.
Jak utrwalić makijaż?
Co zrobić, żeby makijaż wykonany cieniami był trwały i nie osypywał się na policzki? Zastosować bazę pod cienie. Jest to specjalny kosmetyk, do niedawna stosowany tylko przez profesjonalistów, zawierający silikony, które utrwalają cień, intensyfikują jego kolor i wygładzają nierówności skóry. Jeśli nie posiadasz bazy pod cienie, możesz posłużyć się płynnym korektorem lub podkładem, a także pudrem.
Cienie prasowane
Najpraktyczniejsze i najprostsze w użyciu są cienie prasowane. Idealne do modelowania oka, bo nakładane z umiarem nie osypują się i nie rozmazują, dlatego możesz nimi wymodelować każdy kształt i wykonać makijaż geometryczny. Kolory mogą być mieszane ze sobą, a cienie stosowane na mokro dadzą mniej trwały, ale intensywniejszy kolor. Do ich nakładania najlepsza będzie zwykła pacynka lub zaokrąglony pędzelek z naturalnego włosia. Aby obrysować cieniem kontur oka lub wyciągnąć cień w kształt jaskółczego skrzydła, użyj pędzelka ściętego na ukos. Cienie prasowane mają na tyle delikatne kolory, że można stopniowo dokładać kosmetyk, aby uzyskać wyrazisty efekt, bez obawy, że nałożymy go zbyt dużo.
Cienie sypkie
Cienie sypkie wymagają wprawnej ręki i zastosowania bazy pod cienie. Występują często również w postaci czystych pigmentów o bardzo intensywnych kolorach. Świetnie nadają się na wieczór dzięki swojej wyrazistości. Należy jednak uważać podczas nakładania. Ten typ bez użycia bazy będzie osypywał się na policzki. Tego typu cień nakładamy pędzelkiem najpierw na dłoń, aby strzepać jego nadmiar. Zatem pigment nakładamy dopiero z dłoni, a nie bezpośrednio z pudełeczka. Na stosowanie sypkiego cienia prosto z opakowania mogą pozwolić sobie osoby z dużą wprawą w ich nakładaniu. Aplikując kosmetyk, nie rozcieramy go po powiece, ale delikatnie przyciskamy pędzelek wybrudzony cieniem do skóry, zaczynając od nasady rzęs, gdzie kolor powinien być najintensywniejszy, w kierunku brwi i skroni.
Cienie w kremie
Cień w kremie świetnie nadaje się dla skóry suchej. Źle natomiast będzie wyglądał na tłustej, gdyż lubi spływać i zbierać się w załamaniu powieki i zmarszczkach. Nie polecam stosowania go w lecie.
Dobrze sprawdza się w ciągu dnia jako delikatny rozświetlacz. Nadaje oczom świeży wygląd. Tu również przyda się baza lub odrobina korektora przed aplikacją cienia. To pozwoli utrzymać go w ryzach i zapobiegnie zbieraniu się kosmetyku w zagięciach skóry. Do nakładania najlepiej jest użyć palca, który pozwoli idealnie wyważyć ilość cienia na skórze. Pędzelek może natomiast zostawić brzydkie smugi, zwłaszcza w przypadku ciemniejszych kolorów.
Cienie w sztyfcie
Na wieczór odpowiednie będą cienie w sztyfcie. Mają bardzo intensywne kolory i swoją konsystencją przypominają trochę te kremowe, ale są znacznie cięższe. Są wygodnie i szybkie, wiec idealnie nadają się do wykonania ekspresowego wieczorowego makijażu. Często też występują w parach. W tym przypadku potrzebna będzie ci baza lub matujący puder. Kosmetyk możesz aplikować bezpośrednio ze sztyftu, możesz też delikatnie rozmazać kontury cienia pędzelkiem lub patyczkiem kosmetycznym. Tym cieniem nie wymodelujesz kształtu oka, ale świetnie nadaje się jako zamiennik kolorowej kredki.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze