Jarzębinowe drzewa rosną wszędzie. W dzieciństwie używaliśmy owoców jarzębiny do zabawy, teraz wciąż ją lubimy, ale nie znajdujemy dla niej zastosowania. Do jedzenia się nie nadaje, ale jej cierpki smak połączony z łagodnością suszonych śliwek i wieloma "procentami" daje świetny efekt. Jarzębinówka w tej postaci jest bardzo mocna i, co najważniejsze, jej zapach skłania do natychmiastowej konsumpcji.
Składniki:
0,7 kg czerwonej jarzębiny,
5 dag suszonych śliwek (polskich, nie kalifornijskich),
10 dag rodzynek,
½ kg cukru,
1 litr spirytusu (60%),
½ litra wódki żytniej,
sok z jednej cytryny.
Jak przyrządzić?
Jarzębinę zbieramy w okresie od końca października do połowy listopada.
Zebrane owoce wysypujemy na blachę i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na 30 minut.
Do dużego słoja wsypujemy suszone śliwki i rodzynki a następnie pieczoną jarzębinę.
Zalewamy to wszystko spirytusem.
Odstawiamy w ciepłe i ciemne miejsce na miesiąc.
Po tym czasie zlewamy spirytus do osobnego naczynia, zamykamy i odstawiamy.
Pozostałe owoce zasypujemy cukrem i zalewamy wódką.
Odstawiamy na kolejny miesiąc.
Od czasu do czasu musimy potrząsnąć słojem, by cukier się rozpuścił.
Znowu zlewamy płyn z owoców (na koniec trzeba je dobrze wycisnąć) i łączymy z odstawionym miesiąc wcześniej spirytusem.
Całość doprawiamy sokiem z cytryny i odstawiamy na kilka miesięcy.
Nalewka nabiera lepszego smaku, kiedy postoi w chłodnym i ciemnym miejscu, np. w piwnicy.
Kategoria dania | Alkohole |
---|---|
Czas przygotowania | 40 min. |
Trudność | bardzo trudny |
Porcje | 24 |
Kaloryczność | wysoka |
Przybliżony koszt | 110 zł |