Jestem ogromną miłośniczką kosmetyków z serii Mineralize, dlatego kiedy zobaczyłam, że w najnowszej kolekcji Apres Chic znalazło się miejsce na 3 róże mineralne, oczywiście nie mogłam się im oprzeć. Róż w tej kolekcji występuje w odcieniach malinowym, karmelowym i ciepłej brzoskwini. Generalnie nie są to moje kolory, ponieważ zawsze sięgałam po chłodne odcienie różu, jednakże kolor Amber Glow wyglądał tak prześlicznie w opakowaniu, że postanowiłam ten jeden raz zmienić swoje gusta i nie żałuję. Nazwa może być nieco myląca, w rzeczywistości Amber Glow to bardzo jasny, pastelowy łosoś z milionem maleńkich drobinek.
Miałam możliwość stosowania wielu pudrów wypiekanych z drobinkami, efekt był taki, że twarz wyglądała na brudną, tłustą i nienaturalną. Różem mineralnym MAC można dowolnie stopniować efekt, drobinki prześlicznie rozświetlają skórę, a nie dają efektu brzydko błyszczącej cery. Z kolorem trafiłam idealnie, bo ożywia cerę, rozpromienia, a twarz wygląda na zdrowszą. Kolor rozkłada się równomiernie bez smug, czy plam, ale polecam używanie dobrego, niewielkiego pędzla kabuki i wcieranie różu w skórę okrężnymi ruchami, wtedy wygląda najbardziej naturalnie i doskonale się wtapia w cerę.
Uważam, że ten róż można śmiało zaliczyć do kategorii rozświetlaczy. Dwie warstwy użyte w ciągu dnia na same szczyty kości policzkowych dodają blasku i uroku. Drobinki nie są widoczne, natomiast cera delikatnie połyskuje takim zdrowym blaskiem. Moim zdaniem róż mógłby być ciut twardszy, ponieważ na pędzel nabiera mi się dość dużo produktu i muszę zawsze go strzepnąć. Trwałość jest całkiem dobra, ale nie rewelacyjna. Na koniec dodam, że uwielbiam te poręczne, matowe opakowania róży MAC.
Polecam!
Producent | MAC |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże prasowane |
Przybliżona cena | 100.00 PLN |