Mam w swojej kolekcji kilka duetów cieni marki Joko, które zachwycają wyglądem, ale z jakością (a dokładniej mówiąc z pigmentacją) jest nieco gorzej. W tym przypadku jest dokładnie odwrotnie.
Cienie mieszczą się w prostej, ale szalenie eleganckiej kasetce w kolorze piaskowego złota z dużym lusterkiem i dwoma aplikatorami. Marka odpuściła sobie ornamenty i ozdoby na rzecz pigmentacji i to był strzał w dziesiątkę. Mam zestaw J206, czyli białe srebro i fiołkową śliwkę. Obydwa kolory są lekko perłowe z mikroskopijnymi drobinkami. Pierwszy idealnie sprawdza się jako rozświetlacz, drugim można „modelować” oko, a przy pomocy płaskiego, skośnego pędzelka nawet rysować kreski. Łączenia tych dwóch kolorów nie bardzo mi się podobają, ale nakładane z dala od siebie w jednym makijażu (srebro w wewnętrznym kąciku, a fiolet w zewnętrznym) wyglądają ciekawie. Pigmentacja może nie jest bardzo silna, ale cienie są widoczne już po lekkim muśnięciu pędzelkiem, więc jest o niebo lepiej niż w propozycjach Joko, których używałam. Cienie sprawiają wrażenie lekko kremowych (technologia mikropigmentów i silikony), więc nie osypują się nawet podczas niedbałej aplikacji. Trwałość jest również bez zarzutu – u mnie bez bazy trzymają się cały dzień, bez rolowania się i zbierania w załamaniach powiek, blaknąc tylko nieznacznie.
Warto się skusić.
Skład: talc, mica, isopropyl isostearate, cyclopentasiloxane, aluminium starch octenylsuccinate, polyethylene, ethylene/VA copolymer, magnesium stearate, dimethicone/vinyltrimethylsiloxysilicate crosspolymer, nylon-10, phenoxyethanol, isocetyl stearoyl stearate, hydrolyzed secrin, methylparaben, butylparaben, ethylparaben, propylparaben, isobutylparaben, [+/- CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77742, CI 77007, CI 77163, CI 77288, CI 77510, CI 15850, CI 75470]
Producent | Joko |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w kamieniu |
Przybliżona cena | 19.00 PLN |