Płatki do demakijażu oczu to genialny wynalazek, przekonują mnie bardziej niż butla mleczka i sterta wacików, zwłaszcza w podróży. Niestety jeszcze nie udało mi się znaleźć takich, które usatysfakcjonowałyby mnie na całej linii. Do tej pory używałam albo zbyt tłustych, albo podrażniających i napinających skórę, albo takich, które w ogóle nie rozpuszczały tuszu. Cena i wydajność też nie są bez znaczenia, bo nie sztuka wykosztować się a kosmetykiem cieszyć się zaledwie kilka dni.
Rossmannowskie płatki Rival de Loop zachęciły mnie hasłem „bezolejowości”, wszak w pierwotnej ich wersji to właśnie przerażająca tłustość była bodźcem do jak najszybszego pozbycia się ich. Zielona wersja (chodzi tylko o kolor słoiczka) jest faktycznie wolna od tego problemu. Płatki nasączone są płynem, można nazwać do umownie „tonikiem”, pachnącym delikatnie, lecz niezbyt przyjemnie.
Opakowanie to niewielki plastikowy słoiczek w kolorze zielonym, mieszczący 50 płatków. Szczyt wygody. Po odkręceniu naszym (mocno zdziwionym...) oczom ukazuje się kolumienka płatków – niemal o połowę mniejszych niż podpowiada logika po ocenie wielkości opakowania. Ich średnica to około 4,5 cm. Maleńkie i na dokładkę bardzo cienki płatki wykonane są z materiału – ot krążek wycięty z flanelowego prześcieradła. Nie rozpadają się i nie „kłaczą”. Stopniowi nasączenia trudno jest coś zarzucić, ale gdyby były grubsze, demakijaż byłby przyjemniejszy i skuteczniejszy.
Tusz niestety rozpuszcza się wolno. Do tego niewielki rozmiar sprawia, że aby nie rozmazać tuszu w obrębie całego oczodołu, wskazane jest użycie co najmniej 2 płatków (czyli w sumie 4 na pełny demakijaż oczu), a i to nie jest gwarancją na usunięcie nawet niezbyt opornego tuszu spomiędzy rzęs. Silniejsze tarcie trochę pomaga, skóra nie jest podrażniona, oczy nie pieką, ale mimo wszystko lepiej unikać takiego codziennego majstrowania przy skórze wokół oczu, zwłaszcza kiedy już się nie jest nastolatką.
O demakijaż reszty twarzy także można się pokusić za pomocą tych płatków – robią to dokładnie, nawilżają i tonizują skórę, niestety ponownie z powodu rozmiaru, trzeba ich zużyć kilka sztuk.
Zatem, jest to rzecz „prawie” fajna, ale mini-forma a przez to słabiutkie działanie, predestynuje ten produkt tylko do używania przez malutkie kobietki, o niewielkich potrzebach demakijażowych lub przez panie preferujące bardzo naturalny, minimalistyczny make-up. Natomiast wszystkim paniom, aplikującym więcej niż jedną warstwę tuszu, serdecznie odradzam.
Producent | Rival de Loop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż oczu i ust |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |