Idealnie byłoby gdyby maseczka oczyszczająca do cery mieszanej lub tłustej dokładnie oczyszczała pory, jak odkurzacz, lekko je ściągała nie wysuszając skóry, wyrównywała jej powierzchnię i koloryt oraz pomagała wyregulować produkcję sebum i zniwelować niedoskonałości. To moje marzenia. A jeżeli chodzi o rzeczywistość, jest zupełnie inaczej. Maseczki albo tylko udają, że działają, albo robią to zbyt agresywnie, więc muszę wybierać.
Decleor proponuje naprawdę dobrą maseczkę. Nie oczyściła moich porów super dokładnie, wszak od tego jest gabinet kosmetyczny, ale do domowego użytku nadaje się znakomicie. Jedwabista konsystencja tej maseczki oraz miły zapach uprzyjemniają aplikację. Kolor jest bardzo przyjemny, to prawie zupełnie rozbielona zieleń - typowy dla maseczek oczyszczających lub z zawartością glinki. Nie zasycha na buzi.
Przy użyciu delikatnej gąbeczki do twarzy zmywa się dobrze nie zostawiając zbyt widocznej pudrowej warstwy. Skóra po zabiegu jest oczyszczona, matowa, ładna i przede wszystkim w dobrej formie - ani śladu przesuszenia, ściągnięcia czy pieczenia. Zauważyłam tez ogromna różnicę we wchłanianiu się kremu - po zastosowaniu maseczki wszystko, nawet bardzo tłusty balsam na noc ładnie się wchłania.
Myślę, że maska idealnie łączy skuteczność z delikatnością i razem z całą serią lub wizytami w gabinecie kosmetycznym da dobre rezultaty. Zasługuję na dobry z plusem lub piątkę minus.
Maseczka znajduje się w tubce o pojemności 50 ml.
Producent | Decleor |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: oczyszczające |
Przybliżona cena | 110.00 PLN |