Do tej pory miałam szczęście do zapachów Adidasa w formie DNS. Jakiego bym nie kupiła, pachniał na mnie wyjątkowo mocno i trwale. Pure Lightness spodobał mi się po pierwszym powąchaniu i nic dziwnego, że szybko stałam się jego właścicielką.
Opakowanie standardowe jak większości Adidasów DNS - szklana butelka utrzymana w błękitnej kolorystyce, o pojemności 75 ml, z tradycyjnie już toporną zatyczką. Ważne jednak, że atomizer sprawuje się bez zarzutu rozsiewając przyjemną mgiełkę zapachu.
Pure Lightness to jak na mój gust zapach z kategorii: lekki, łatwy i przyjemny. To zapach, który po prostu miło się nosi, bo jest w nim jakaś urzekająca lekkość i przejrzystość. Ja zawsze miałam słabość do takich powietrzno-wodnych aromatów i pod tym względem ten Adidas mnie nie zawiódł.
Nuty zapachowe są następujące:
- głowy: melon, jabłko, morska bryza;
- serca: jaśmin, magnolia, fiołek, lilia;
- bazowa: kosaciec, brzoskwinia, morela, piżmo.
Ja osobiście czuję tam wyłącznie morskie powietrze wymieszane z soczystą brzoskwinką i z niewielką domieszką kwiatów. Wy być może poczujecie coś innego, co jednak także sprawi, że Pure Lightness przypadnie Wam do gustu.
Jeśli chodzi o trwałość, to pomimo tego, że to tylko DNS, nie jestem zawiedziona - aromat utrzymuje się na mojej skórze wiele godzin, a na ubraniach kilka dni.
Polecam wielbicielkom delikatnych, nienachalnych aromatów!
Producent | Coty |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 22.00 PLN |