Kilka miesięcy temu przekonałam się do plastrów z woskiem i przyznam, że coraz chętniej po nie sięgam, zwłaszcza przy depilacji tych partii ciała, które są zbyt wrażliwe, by potraktować je depilatorem mechanicznym. Plastry Balea nabyłam w niemieckiej drogerii DM, których w Polsce, niestety nie znajdziemy. Sieć tych sklepów jest natomiast rozpowszechniona w wielu krajach Europy (m.in. Niemczech, Austrii, Czechach, Słowacji, na Węgrzech).
Za opakowanie zawierające 20 sztuk plastrów i 4 chusteczki nawilżające zapłaciłam 3,95 Euro. Plastry mają tradycyjny rozmiar, charakterystyczny dla wielu podobnych, markowych produktów tego typu. Mam wrażenie, że wosku jest w nich jednak nieco mniej, co oczywiście niekorzystnie wpływa na jakość.
Plastry są mimo to dość dokładne, choć z całą pewnością nie zawsze pozostawiają skórę gładką za pierwszym oderwaniem plastra - czasami trzeba powtórzyć zabieg w tym samym miejscu. Minusem jest wydajność - po 2 - 3 użyciach plaster traci na swej skuteczności i nadaje się w zasadzie już tylko do "powtórek", nie zaś do depilacji nowych powierzchni skóry.
Zaletą plastrów jest to, że są bardzo delikatne, zaś chusteczki do nich dołączone (o bardzo ładnym, kwiatowym zapachu) zmywają resztki wosku ze skóry, skutecznie łagodzą zaczerwienienia i podrażnienia - które, moim zdaniem, występują po depilacji tymi plastrami rzadziej, niż w przypadku markowych (ale też skuteczniejszych) plastrów.
Myślę, że warto jest je wypróbować, szczególnie przy niewielkim stopniu owłosienia i delikatnej skórze.
Producent | Balea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Golenie i depilacja |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |