Kiedy dawno temu skończył mi się szampon do włosów z tej serii, udało mi się kupić odżywkę. Wtedy narzekałam na jej brak, dziś jednak nie pokusiłabym się o uzupełnienie odżywki tym szamponem.
Sama odżywka robi bardzo dobre wrażenie przy pierwszych 2 czy 3 użyciach. Ma nietłustą konsystencję a po nałożeniu na włosy, niezależnie od ilości – znika. Wchłania się, wsiąka, wyparowuje – trudno powiedzieć. Po 2 minutach właściwie nie ma czego spłukiwać, ale robię to na wszelki wypadek. Pierwsze użycia podobały mi się – włosy były miękkie, mocno błyszczące, dobrze się układały i rozczesywały, nie było problemów z szybszym przetłuszczaniem. Jednak o kilku użyciach jednak czar prysł i efekty stopniowo zaczęły się pogarszać, z czego najbardziej dotkliwe były przesuszone i puszące się końcówki. Połysk też nie był już taki spektakularny. Po powrocie do poprzedniej odżywki, problemy znikły.
Preparat ma dobrą konsystencję, pachnie apetycznie, jakby miodowo. Przezroczysta butelka, stojąca na zakrętce mieści 200 ml. Pod tymi względami odżywka jest ideałem, ale magicznie zanikające działanie to już jakieś oszustwo.
Nie polecam, ale jakby ktoś chciał się jednak skusić, to można ją kupić w sklepach Albert i Hypernova.
Producent | Care One |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Odżywki: do spłukiwania |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |