Po niezbyt udanych doświadczeniach z balsamem nawilżającym BeBeauty, postanowiłam, iż balsamy z tej serii będę omijać szerokim łukiem. Jednak, będąc jakiś czas temu w Biedronce skusiłam się i z ciekawości powąchałam wyszczuplający balsam do ciała tejże firmy. Spodobał mi się do tego stopnia, iż postanowiłam go nabyć dla samego zapachu. Pomyślałam, iż nawet jeśli jego działanie będzie mierne to pocieszę się samym aromatem - jest on lekko kremowy, ale dokładnie trudno jest mi go opisać.
Balsam mieści się w tubie z klapką o pojemności 250 ml. Mi osobiście bardzo przypadło do gustu opakowanie i uważam, iż ładnie prezentuje się na łazienkowej półce. Konsystencja balsamu jest gęsta i treściwa oraz dość tłustawa i w tym momencie pojawia się problem. Po pierwsze ciężko jest rozprowadzić go równomiernie na skórze. Na wchłonięcie trzeba czekać bardzo długo, a kiedy to już nastąpi pozostawia na skórze tłusty film.
Co więcej, pokusiłam się o użycie go przed samym wyjściem w dość ciepły dzień. Okazało się to bardzo złym pomysłem, gdyż pod wpływem ciepła balsam jakby zaczął się roztapiać, skóra stała się lepka i okropnie nieprzyjemna w dotyku. Już po chwili spędzonej na słońcu czułam się jakbym była okropnie spocona i marzyłam już tylko o zmyciu specyfiku pod prysznicem. Właściwie po tym niemiłym "incydencie" miałam ochotę od razu go odstawić i plułam sobie w brodę z powodu kolejnego, nieudanego zakupu. Jednak postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę i tym razem użyłam go wieczorem, przed snem. Oczywiście musiałam odczekać kilkanaście minut zanim ubrałam się w koszulkę nocną. Ten wariant okazał się strzałem w dziesiątkę, gdyż następnego dnia obudziłam się z gładką i delikatną w dotyku skórą.
Producent obiecuje także, iż balsam działa wyszczuplająco, przeciwdziała cellulitowi i zawiera ekstrakt z bluszczu. Osobiście jestem sceptycznie nastawiona do tego typu obietnic, a w szczególności, jeśli chodzi o produkt za przysłowiowe "grosze" z półki w supermarkecie. Nie zauważyłam, aby specyfik wyszczuplił którąkolwiek część mojego ciała, mimo iż zużyłam prawie całą tubkę. Co do działania na cellulit, nie potrafię się wypowiedzieć, gdyż takowego na szczęście nie posiadam.
Podsumowując - jest to produkt, którego jakość jest proporcjonalna do ceny. Ładny zapach i w miarę dobry efekt nawilżania, nie pozwalają mi jednak zapomnieć o jego licznych wadach. Myślę, że mimo wszystko warto dołożyć troszkę pieniążków i zainwestować w produkt nieco droższy, który z pewnością nawilży skórę w równym, a nawet lepszym stopniu, a przy okazji wykaże się dużo wyższym komfortem stosowania. Ja z pewnością nie skuszę się na niego po raz kolejny. Dodam jeszcze, iż nie jestem posiadaczką szczególnie suchej i skłonnej do podrażnień skóry, więc nie mam pojęcia czy balsam zadowoliłby swoim działaniem bardziej wymagające kobiety.
Produkt można nabyć w sieci sklepów Bierdonka.
Producent | PharmaCF |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Kremy, mleczka, balsamy, masła do ciała |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |