To świąteczne opakowanie przykuło moją uwagę oglądając katalog Avonu. Pomadka jest oklejona czerwoną naklejką z motywami białych gwiazdek. Zakrętka również jest w kolorze krwistej czerwieni. Logo firmy to srebrny kwadracik w połowie opakowania.
Sztyft, jak to często niestety bywa w pomadkach z Avonu, zacina się i po pewnym czasie pomadka nie chce się wysuwać ani chować. Na szczęcie zawsze można lekko docisnąć pomadkę i znowu schowa się do opakowania.
Zapach jest mi bardzo trudno określić. Jest słodki, dość intensywny. Trochę cynamonowy, taki świąteczny. Gdy pomalujemy się tą pomadką, jej zapach czuć dalej. Nie każdemu może się spodobać, aczkolwiek mi nie przeszkadza.
Gdy odpakowałam pomadkę i odkręciłam zakrętkę, ujrzałam skupisko brokatu, połyskliwych drobinek i metalicznego różu mieszającego się z pomarańczem i karmazynem. Kolor na ustach bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jest trochę matowy, metaliczny, widać na ustach drobinki, lecz nie tak bardzo jak w samej pomadce.
Balsam nawilża i zmiękcza usta. Konsystencja jest kremowa, pomadka mięciutka i przyjemna w używaniu.
Polecam serdecznie!
Producent | Avon |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |