'Complete In Touch to mineralny, rozświetlający róż w kremie stanowiący istotne wykończenie każdego makijażu. Nałóż nowy, rozświetlający róż w kremie Jane Iredale gdziekolwiek chcesz, aby uwypuklić kości policzkowe, czoło, nadać smukły wygląd nosa czy też aby uzyskać efekt „mokrych policzków”. Dodatkowo, dzięki kremowej, lekkiej formule w odcieniu bladego różu uzyskasz promienny i zdrowy blask skóry, który ukaże Twoją wewnętrzną pewność siebie'.
Bardzo chętnie sięgam po róże w kremie, ponieważ lubię, że taki kosmetyk można nałożyć bezpośrednio na twarz nasmarowaną kremem, nie narażając się przy tym na nieestetyczny wygląd, czyli plamy i smugi.
Róż Jane Iredale znajduje się w uroczym, złotym opakowaniu, które ma kompaktowy rozmiar i świetnie nadaje się do niewielkiej torebki. Niestety mój zachwyt nad opakowaniem produktu nieco przygasł, kiedy kilka razy sam sztyft wypadł mi z puzderka.
Róż jest bardzo mocno napigmentowany i ma dość miękką konsystencję przez co nakładanie go bezpośrednio za pomocą sztyftu dawało u mnie zbyt mocny efekt. Lepiej wyglądał nakładany za pomocą palców.
Ma śliską teksturę, łatwo rozprowadza się na skórze. Niestety nieco mnie rozczarował. Dotychczasowe róże w kremie które znam, dawały lekko pudrowe wykończenie, co sprawiało, że kosmetyk na skórze wyglądał profesjonalnie i czysto. Róż Jane Iredale ma dość tłustą konsystencję, co na mojej tłustej skórze tworzy efekt daleki od pożądanego. Mam też wrażenie, że podkreśla rozszerzone pory. Ma też przeciętną trwałość. Na uwagę zasługuje natomiast zapach, który jest czekoladowy, bardzo przyjemny.
Myślę, że róż mogę polecić tylko dziewczynom z suchą, tudzież normalną cerą.
Producent | Jane Iredale |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże w kremie |
Przybliżona cena | 125.00 PLN |