Stosowałam już wiele farb opisywanych jako zdrowe i bezpieczne, ale zagłębiając się w opisach, okazywało się, że nie różnią się od pozostałych niczym, no może po za brakiem amoniaku . Ta zaciekawiła mnie ze względu na skład. Ma 9 naturalnych certyfikowanych składników, prowitaminę B5, Phytokeratin i olej arganowy.
Co najważniejsze - nie zawiera amoniaku, parabenów i p-fenylenodiaminy (ten składnik niestety jest w większości dostępnych na rynku farbach). Dostępna jest w aptekach.
Przy samym użyciu, zaskoczył mnie mile zapach, który ani trochę nie przypominał duszącego aromatu do którego przywykłam przy farbowaniu. Był przyjemny i delikatny jak kosmetyk, a nie jak farba. Kolejny plus to konsystencja - kremowa, nie spływała z włosów, dzięki czemu ocalał mój ręcznik.
No i nareszcie efekt: użyłam odcień średni blond i tak dokładnie wyszedł ! Mam piękny naturalny efekt, a nie blond maskę na głowię. Rewelacja!
Kolejnym zaskoczeniem był stan włosów po farbowaniu. Normalnie przy jasnych kolorach włosy są wysuszone, kruszą się, po kolejnych myciach tworzą się często białe rozdwojone końcówki. W tym przypadku tego nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie: włosy są o wiele bardziej miękkie i nawilżone niż przed koloryzacją.
Polecam! Dla mnie produkt trafiony w 10!
Producent | Hairwonder |
---|---|
Kategoria | Włosy |
Rodzaj | Farby |
Przybliżona cena | 45.00 PLN |