Używałam chyba wszystkich istniejących gatunków różów do policzków, jednak ten w płynie jest moim pierwszym. Przyznam także, że jest to jeden z „trudniejszych” kosmetyków, z jakim przyszło mi się zmierzyć – za jego pomocą można uzyskać niesamowicie subtelny, naturalny i piękny efekt, ludowy (z policzkami malowanymi burakiem) lub ucharakteryzować się na dotkliwie pobitą.
Kosmetyk znajduje się w 8 ml buteleczce z pędzelkiem – identycznej jak w przypadku lakierów do paznokci. Róż jest płynny, nawet nie w przenośni, tylko dosłownie płynny jak woda. Instrukcja na buteleczce mówi, że na policzek (lub usta) należy nanieść trzy kropelki i szybko rozetrzeć palcami. Trzy kropelki to tyle, co nic i efekt jest ledwie zauważalny, dlatego najlepiej uciec się do nieco zapomnianych technik makijażu i modelowania twarzy – w zależności od jej kształtu należy „narysować” odpowiednio biegnące linie (mniej więcej od kości policzkowych, skośne, w kierunku ust), na obu policzkach identyczne i dopiero rozetrzeć. Efekt jest lepszy, jednak należy to zrobić w miarę szybko – w przeciwnym wypadku rysunek i kolor utrwalą się i będą zbyt wyraźne.
Kłopotów z tym jest wiele, bo nierówno lub za mocno nałożonego różu w zasadzie nie sposób poprawić. Trzeba zmyć makijaż i zacząć zabawę od nowa. Dylematem może być także sposób nakładania: na podkład czy pod podkład. W pierwszym wypadku podkład może się ścierać, w drugim podkład może ukrywać kolor. Zatem na Liquid blush nie ma dobrych i złych metod, każdy musi wypracować własną.
Udany makijaż będzie się trzymał niezmiennie przez cały dzień, gdyż preparat wnika w skórę i usunąć go może dopiero mleczko kosmetyczne (samą wodą nie jest to łatwe). Malunek jest też odporny na ścieranie.
Dostępny jest prawdopodobnie tylko jeden kolor różu – buraczkowy, który na skórze wygląda jak naturalne zaróżowienie. Kosmetyk nie ma zapachu ani smaku. Jak wspomniałam, można malować nim także usta – efekt jest delikatny (pogłębia się tylko naturalny kolor ust), bez połysku, ale dość trwały.
Trudno mi go polecać lub odradzać, jest to raczej kosmetyczna ciekawostka do eksperymentów niż rewolucyjny i obowiązkowy hit.
Producent | Manhattan |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Róże w kremie |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |