Lubię mieć gładką, nawilżoną i elastyczną skórę, dlatego też często stosuję peelingi. Parę miesięcy temu wpadł mi w ręce peeling cukrowy do ciała Hean.
Jest to peeling pod prysznic, mieści się w tubie o pojemności 200 ml. Sam peeling jest gęsty, ma żółty kolor, jest w nim dużo kryształków cukru i niebieskich drobinek. Ma on mocny, energetyzujący, limonkowy zapach.
Producent zapewnia, iż kosmetyk odświeża i wygładza skórę, złuszcza zrogowaciałe warstwy naskórka, oczyszcza pory, poprawia jędrność i elastyczność. Składniki peelingu to: kryształki cukru i niebieskie drobinki usuwające martwy naskórek, limonka odświeżająca i tonująca skórę, wyciąg z żeń-szenia stymulujący odnowę naskórka, wyciąg z bluszczu wspomagający modelownie sylwetki i usuwanie toksyn i D-panthenol nawilżający i zapobiegający podrażnieniom.
Peelingu używam raz w tygodniu. Skóra po nim jest naprawdę gładka, pachnąca i jędrna. Niestety bez balsamu się nie obejdzie, bo mimo obietnic producenta, peeling troszkę wysusza skórę. Nie polecam go paniom z wrażliwą skórą, gdyż drobinki cukru są ostre i mogą podrażnić. Czy wymodelował sylwetkę? Skłamałabym pisząc, że tak, bo do uzyskania szczupłej figury według mnie potrzebne są przede wszystkim ćwiczenia. Jednak w wygładzaniu sprawdza się dobrze. Dlatego też jest on jednym z moich ulubionych peelingów i myślę, że osoby z normalną lub tłustą skórą powinny być z niego zadowolone. Poza tym jest on bardzo wydajny, tubka starcza mi na około 3 miesiące.
Producent | Hean |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |