Lubię firmę Ziaja. Tak po prostu. Co prawda nie jestem największą fanką ich kremów do twarzy, sprzedawanych w dużych słoikach, wszystkich bez wyjątku tłustych i jak na mój gust nadających się raczej do ciała, ale za to wszelkie ich produkty nie będące kremami witam z uśmiechem. Na peeling w płynie jednak się skrzywiłam. Nauczyłam się już, że tylko peelingi w słoikach, gęste i nieruchawe, nadają się do przeznaczonego im pierwotnie zadania, podczas kiedy te występujące w żelu, w płynie czy jak tam nazwał ten stan skupienia producent, są co do jednego niewystarczająco drapiące. No, ale spróbować trzeba. I oto przekonałam się, że wydawanie sądów a priori to bardzo zły pomysł. Zielone coś, które wycisnęłam z płaskiej butelki, drapie bowiem niesamowicie skutecznie. Naprawdę, peeling idealny. No, prawie. Zapach, w założeniu świeży – no bo i aktiv, i sport po coś stoją w nazwie – owszem, jest świeży, ale zanadto kojarzy mi się z odświeżaczem powietrza. Wzorem świeżych, nie rzucających się w nos zapachów jest dla mnie Aroma Tonic Lancome – a Ziai jeszcze troszkę do niego brakuje. Niemniej jednak, firmie należą się brawa za płynny a przy tym skuteczny peeling, wygodną butelkę, którą można postawić do góry nogami, a także niezwykle niską cenę.
Producent | Ziaja |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 7.00 PLN |