Jako miłośniczka peelingów wszelakich, śmiało mogę nazwać ten kosmetyk bublem. Nie zdarzyło mi się jeszcze używać peelingu, który jest tak zły i w ogóle nie wywiązuje się ze swojej funkcji, a szkoda, bo markę Yves Rocher lubię i chętnie kupuje jej produkty.
Opakowanie prezentuje się dobrze. W środku znajduje się limonkowozielony żel o przyjemnym, odświeżającym owocowo-cytrusowym aromacie. I to w zasadzie jedyna zaleta tego kosmetyku
W pierwszym wrażeniu peeling ma odpowiednią konsystencję, nie jest ani za gesty, ani za rzadki, nie wylewa się z tuby. Kiedy jednak nałożyłam porcję na dłoń i chciałam wetrzeć w ciało, kosmetyk momentalnie "wyparował”! Dosłownie ulotnił się i nic z niego nie zostało. Ani drobinek, ani żelu. Przy aplikacji żel znikał w trybie natychmiastowym. Bardzo to dziwne i irytujące, bo jak tu umyć się czymś, co od razu po nałożeniu na ciało znika jak kamfora, nie pozostawiając po sobie ani drobinek, ani nawet zapachu.
Nie ma szans w ogóle umyć się tym "czymś”, bo peelingiem tego nazwać nie można.
Specyfik w ogóle nie oczyszcza skóry, nie złuszcza jej, o procesie wspomagania wyszczuplania i stymulowaniu mikrokrążenia chyba nie musze wspominać.
Używając tego kosmetyku myłam się w zasadzie sama wodą. Dałam mu kilka szans, podsunęłam mężowi do oceny, ale on także stwierdził, że ten kosmetyk w ogóle nie nadaje się do użytku.
Jeden z nielicznych kosmetyków tej marki, który jest niezadowalający.
Skład: Aqua, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Alcohol, Methylpropanediol, Bambusa Arundinacea Steam Powder, Polyethylene, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Centaurea Cyanus Flower Water, Phenoxyethanol, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrelate Crosspolymer, Parfum, Limonene, Sodium Hydroxide, Citral, Tetrasodium EDTA, Sodium Benzoatem Linalool, Potassium Sorbate, Geraniol, CI 19140, CI 42090
Producent | Yves Rocher |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Peelingi |
Przybliżona cena | 39.00 PLN |