„Wiesiołkowa pomadka ochronna UVA/UVB SPF 20 regeneruje, odżywia i zmiękcza usta. Zabezpiecza je przed działaniem trudnych warunków atmosferycznych, w tym przed promieniowaniem ultrafioletowym. Odczuwalnie wygładza, nawilża i delikatnie natłuszcza. Nadaje ustom subtelny połysk i podkreśla ich naturalne piękno. Bez parabenów”.
Jako że zaczyna się robić coraz chłodniej, a jesienny wiatr zawsze fatalnie wpływa na skórę moich ust, dlatego z uwagą rozglądam się za niedrogimi, dobrymi kosmetykami ochronnymi do ust. Uwielbiam zapach wiesiołkowych kremów, dlatego kiedy odkryłam w aptece tę wiesiołkową pomadkę wiedziałam, że może być moim nr 1 w pielęgnacji ust na nadchodzące miesiące. Ponadto za produktem przemówił wysoki filtr przeciwsłoneczny oraz to, że nie zawiera parabenów.
Zapach faktycznie jest bardzo ładny, delikatny i naturalny. Opakowanie jest proste, białe, niestety trochę słabe, ponieważ lekko mi pękło, a muszę zaznaczyć, że bardzo ostrożnie obchodzę się ze swoimi kosmetykami. Sztyft jest ścięty, wykręcany, co też nie jest moją ulubioną formą balsamów do ust (prosto ścięte są wygodniejsze). Niemniej sam sztyft nie pęka, nie roztapia się, nie łamie itp. Balsam ma miłą konsystencję i dobrze rozprowadza się na ustach. Myślałam jednak, że pozostawi bardziej tłuste wykończenie na ustach, natomiast efekt jest satynowy. Niemniej mimo tych paru powyższych minusów kosmetyk świetnie nawilża usta, zmiękcza i wygładza. Jest też trwały, nie muszę będąc na długim spacerze sięgać po niego kilka razy - cały czas usta są dobrze chronione.
Ciekawy produkt, polecam na jesień.
Producent | Naturalis |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |