Cold Stop, pomadka ochronna to jeden z elementów nowej serii Cold, firmy Bielenda.
Jej zadaniem jest długotrwała i skuteczna ochrona ust. Wyposażona jest dodatkowo w flirt SPF 16. Poszukując jakiegoś "ochraniacza ust" na zimę chciałam coś sprawdzonego, lecz czasem dobrze po eksperymentować. Tak zatem trafiła do mojej kieszeni.
Pierwsze, co mnie zaskoczyło to opakowanie. Tubka, biała, 10 ml, najzwyczajniejsza w świecie. Może jestem uprzedzona, ale pomadka w tubce to dla mnie błyszczyk. Na opakowaniu widnieją także numer partii i data przydatności do użycia jakby namalowane. Czy można uznać to za plus czy minus? Dla mnie minus, bo kojarzy mi się z tubką maści.
Tłusta. Potrzeba naprawdę niewiele, aby rozprowadzić ją na całe usta i koniecznie trzeba się tego pilnować. Ta pomadka jest jak wazelina o zapachu maści. Jeśli zaaplikujemy za dużo to mamy zapewniony niesmak i uczucie zbytniego natłuszczenia.
Tyle z wrażeń. Jak już nadmieniłam, pomadka ma chronić długo i skutecznie. Tylko jak można wytrzymać z czymś tak tłustym. Ścierałam to równie szybko jak nakładałam. Za to wargi są miękkie, spierzchnięte miejsca zniknęły.
Czy kupić? Mnie nie spodobała się. Nie mogę wybaczyć tej jej konsystencji i formy opakowania, choć lubię błyszczyki w tubkach.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |