Moje oczy są bardzo kapryśne – mają tendencję do łzawienia, zaczerwienień, które pojawiają się po ich demakijażu. W tym wypadku, muszę powiedzieć, los spłatał mi cudownego figla! Poszłam tradycyjnie do drogerii, by kupić dwa mleczka do demakijażu twarzy z serii AA Help (dla mnie i dla mojej przyjaciółki), lecz w domu zorientowałam się, że zakupiłam dwa różne produkty - drugie mleczko okazało się być płynem do demakijażu oczu. Sam mi się nawinął, więc postanowiłam go spróbować.
Na początku nie byłam do niego ciepło nastawiona. Wydał mi się bardzo pospolity, bezzapachowy, wodnisty (temu ostatniemu jednakże się nie dziwię, w końcu to płyn). O opakowaniu nie wspominam, bo cała ta seria ma zwykłe, białe opakowania.
Nie wyobrażacie sobie, jaka byłam zdziwiona działaniem tego produktu. Jest to pierwszy kosmetyk, który naprawdę dobrze zmył cień i tusz z moich oczu nie podrażniając ich wcale! Nie było żadnego zaczerwienienia i łez - ani tych uczuleniowych, ani tych z żalu. Na dodatek płyn jest wydajny, że aż miło - wystarczy jeden dobrze nasączony wacik na pełny demakijaż oczu, dwóch wacików używam tylko do zmycia bardzo mocnego makijażu, z tym, że ten drugi wacik i tak potrzebuje już o połowę mniej płynu.
Los spłatał mi figla - i wielkie dzięki mu za to! Jak widać, niespodzianki potrafią być także miłe.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż oczu i ust |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |