Jakiś czas temu w moje ręce wpadł balsam do ust Nuxe Baume Prodigieux Levres. I bardzo się z tego cieszę, bo produkt ten jest świetny (i wart swojej ceny…). W składzie kosmetyku znajdziecie masło z mango, słonecznik, witaminę E, masło karite, olejek ze słodkich migdałów oraz filtr przeciwsłoneczny SPF 15 – dzięki temu kosmetyk odżywia, chroni i nadaje ustom elastyczność i jedwabistość. Jeśli myślicie, że to kolejna wazelinowa maź, jesteście w błędzie. To raczej takie 2 w 1, balsam pielęgnacyjny i błyszczyk.
Piękna, elegancka buteleczka (7 ml) z aplikatorem zakończonym gąbką, zawiera w sobie wydajne cudo, które oprócz tego, że pozostawia usta porządnie odżywione, nawilżone, „pozbawia” je suchych skórek, to na dodatek nadaje wargom perłowy blask (balsam nie zawiera żadnego brokatu) w takiej delikatnie beżowo–różowej tonacji. Nie skleja warg, nie lepi się, nie zbiera się w załamaniach.
Zapach – dość przyjemny, delikatny a’la brzoskwinia, jednak niestety smak nie jest mocną stroną tego produktu, nabiera lekko chemicznej nuty… Konsystencja bardzo przyjemna - ot, w sam raz. Nie rozlewa się na ustach, ale również nie jest suchawym „czymś”. Jeśli idzie o trwałość, mazidełko utrzymuje się na wargach nieco dłużej niż tradycyjny błyszczyk, jednak – niestety – zjada się go dość szybko… Ten produkt Nuxe doskonale sprawdza się też do nabłyszczania ust pociągniętych szminką, subtelnie ją rozświetlając.
Piękne, zadbane usta, miękkie i kuszące plus śliczny opalizujący blask – za jednym pociągnięciem aplikatura.
Kosmetyk dostępny w aptekach.
Cena dotyczy zakupu w Internecie – poza nim cena jest o około 20 zł wyższa.
Producent | Nuxe |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 43.00 PLN |